Margaret 3 lata temu podczas szamańskiej ceremonii poślubiła KaCeZeta. Czy ich ślub ma moc prawną w Polsce?
Margaret (31 l.) od trzech lat jest szczęśliwą mężatką. Przez ten czas zdążyła z KaCeZetem wybudować dom i rozwiązać wcześniejsze problemy emocjonalne i wprowadzić zdrowy styl życia. Jednak, chociaż prowadzi życie przykładnej żony, według polskiego prawa nic jej z mężem nie łączy…
Margaret trzy lata temu, podczas szamańskiej ceremonii poślubiła swojego chłopaka, KaCeZeta. Od tamtej pory wiele się wydarzyło… O tym, co konkretnie, Margaret opowiedziała w rozmowie z Pomponikiem, kiedy w mahoniowych włosach i rockowej kreacji pojawiła się na prezentacji wiosennej ramówki Polsatu.
Jak ujawniła piosenkarka, zwykle stroni od takich imprez, jednak minione lata przyniosły jej duszy tak skuteczne ukojenie, że nie czuje już obawy przed dużymi bankietami:
"Jestem w takim momencie, że jestem poukładana. Miałam taki okres, że musiałam na ostro zrezygnować z różnych rzeczy, a teraz jestem pełna miłości do świata".
Margaret od trzech lat mieszka w lesie. Początkowo jej i KaCeZeta główną kwaterą był kamper, ale dwa lata temu zabrali się za budowę domu.
Jak ujawniła piosenkarka, jest on już całkowicie gotowy i urządzony osobiście przez nią w pełnej harmonii z otaczającą go natura:
"W lesie najcenniejszy jest las i kontakt z natura. Jakoś mnie to pionizuje i pomaga okiełznać ego, które lubi czasem lubi szaleć. Przez dwa lata wybudowaliśmy dom. To wnętrze jest bardzo kojące. Jestem z niego bardzo dumna".
Zawarty 3 lata temu szamański ślub Margaret wywołał w Polsce sporo emocji. Pojawiły się wątpliwości, czy ma on jakiekolwiek znaczenie prawne na terenie Polski.
Polacy coraz chętniej rezygnują z formalizowania swoich związków. Według najnowszego raportu GUS, tylko przez rok, od 2021 do 2020 roku liczba małżeństw, zarówno cywilnych, jak i wyznaniowych, zmniejszyła się o 100 tysięcy.
Już co czwarte dziecko przychodzi na świat w związku nieformalnym i ten trend się nasila, chociaż państwo stara się zachęcać obywateli do zawierania małżeństw. Nie chodzi tylko o korzystniejsze opodatkowanie, lecz także sprawy dnia codziennego, np. dostęp do dokumentacji medycznej, który jest zarezerwowany dla najbliższych, a nieformalny partner czy partnerka nie są uważani za rodzinę.
Margaret na razie rozwiązuje ten problem za pomocą zdrowego stylu życia. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem:
"Na razie nie myślimy o tym, bardzo zdrowo się ostatnio nosimy i ten szpital jest jakiś taki od nas daleko. Ślub jest ważny w moim serduszku. Pod względem prawa nie jest ważny, ale my nie chcieliśmy mieć takiego systemowego ślubu, tylko taki ślub dla duszy. Dla mnie jest jak najbardziej ważny. W ogóle śluby są spoko. Może sobie jeszcze parę ślubów weźmiemy… Sama impreza celebrowania miłości wydaje mi się super".
Zobacz też:
Drapieżna Margaret ostro przesadziła na ramówce Polsatu? Pokazała nawet majtki!
Margaret zdradziła, jak będą wyglądać jej święta. Jako niewierząca zrezygnuje z tradycji?
Fani zaniepokojeni nowymi zdjęciami Margaret. Ostra odpowiedź!