Margaret wzięła nieważny ślub
Margaret w polskim show-biznesie funkcjonuje już od dziesięciu lat. W 2020 roku przeżywała jednak kryzys i na jakiś czas wycofała się z pracy zawodowej. Wtedy bardziej skupiła się na życiu prywatnym.
Wyjechała wraz z ukochanym do Peru, gdzie, jak się później okazało, wzięli ślub. Pochwalili się nawet zdjęciami z uroczystości, ale dopiero później okazało się, że była to jedynie symboliczna ceremonia, która nie ma żadnej mocy prawnej. Gdyby więc zapragnęli się rozstać, nie musieliby brać rozwodu.
Margaret i KaCeZet wciąż jednak są parą i jest im ze sobą dobrze. W Polsce do tej pory nie zdecydowali się zalegalizować swojego związku. Zamiast tego wolą żyć w tzw. rzymskim małżeństwie, które polega na tym, że zakochani sami przed sobą ślubują sobie dozgonną miłość i nie potrzebują żadnego poświadczenia, że są razem.
Wygląda na to, że nieprędko usłyszymy o ich "prawdziwym" ślubie.
Margaret chwali sobie rzymskie małżeństwo
Margaret zawsze podkreślała, że chce żyć na własnych zasadach i nie idzie za tłumem. Tak jest też w przypadku jej związku. Wokalistka od lat jest zakochana ze wzajemnością w KaCeZecie, ale nie zamierzają prawnie formalizować związku ani tym bardziej urządzać typowego wesela. Jak sama teraz przyznała, "papier" nie jest im do niczego potrzebny.
Na pytanie "Plejady" czy myśli o ślubie, odpowiedziała: "Nie wiem, nie myślimy o tym. Pomidor. Dla mnie tak naprawdę w ślubie najważniejsze jest to, co ja obiecuję sobie z moim partnerem i to, co my sobie obiecaliśmy. Chyba żaden papier nie jest w stanie tego zmienić. I tyle".
Zupełnie inne zdanie w tym temacie ma Ida Nowakowska. Prezenterka jest osobą wierzącą i dla niej nawet sam "papier" nie ma takiego znaczenia, jak ślub kościelny. Ostatnio zdradziła nawet, co sądzi o parach żyjących bez ślubu.
Zobacz też:
Margaret stoi przed wielką szansą. Piosenkarka zastąpi zdobywcę Oscara
Margaret pilnie reaguje na skandal. Wokalistka broni Natalii Szroeder
