Maria Dębska opowiada o związku z Bosakiem. "Zaciskałam zęby w nocy, bardzo mocno i w wielu sytuacjach"
Choć Maria Dębska (31 l.) przez długi czas nie wypowiadała się publicznie na temat swojego małżeństwa z Marcinem Bosakiem (43 l.), teraz - kilka miesięcy po rozstaniu - postanowiła przerwać milczenie. W rozmowie z Magdaleną Mołek (46 l.) aktorka otwarcie przyznała, z jakimi trudnościami musiała mierzyć się w trakcie krótkiego związku i jakie wnioski wyciągnęła z tego doświadczenia.
Relacja Marii Dębskiej i Marcina Bosaka od samego początku nie należała do najłatwiejszych. Związali się ze sobą zaraz po rozstaniu aktora z poprzednią partnerką - Moniką Pikułą, którą poznał jeszcze w szkole teatralnej.
Wiele osób sugerowało, że to właśnie Maria Dębska była powodem rozpadu tamtego związku. Aktorka dementowała plotki, zapewniając, że nie miała z tym nic wspólnego, bowiem uczucie między Bosakiem a Pikułą wygasło już dużo wcześniej.
Aktor poznał o ponad dziesięć lat młodszą od siebie artystkę podczas jednej z prób do jej teatralnego debiutu. W 2020 roku para wzięła cichy ślub, o którym poinformowała dopiero po ceremonii. Jak się jednak okazało, małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Raptem po półtora roku Bosak i Dębska ogłosili, że nie są już razem.
Rozwód odbył się błyskawicznie, nawet pomimo prób zażegnania kryzysu:
"Zdecydowali się nawet na trwającą sześć miesięcy terapię małżeńską. Niestety, nie przyniosła ona rezultatów. Gdy zobaczyli się na sądowym korytarzu, pojawiły się ogromne emocje, wróciły wspomnienia" - informował magazyn "Na żywo".
Przez długi czas po rozstaniu aktorka nie komentowała relacji z byłym mężem. Teraz, w rozmowie z Magdaleną Mołek postanowiła opowiedzieć o kulisach związku. W podcaście popularnej dziennikarki zatytułowanym "W moim stylu", po raz pierwszy wyznaje, jak trudny był dla niej zarówno czas po rozstaniu, jak i sama relacja z Marcinem Bosakiem.
Jak przyznaje, przez długi czas starała się przeczekać trudne momenty z nadzieją, że są tylko przejściowe i z czasem przeminą. Tak się jednak nie stało.
"Towarzyszyło mi echo wychowania, żeby za wszelką cenę wytrzymać i zacisnąć zęby, co robiłam przez wiele lat, nie tylko w przenośni. Zaciskałam zęby w nocy, bardzo mocno i w wielu sytuacjach, żeby zdusić to, otrzeć łzy w kuchni i wrócić uśmiechnięta" - wspomina Maria Dębska w rozmowie z Magdaleną Mołek.
Nieudane małżeństwo sprawiło jej wiele przykrości, jednak artystka stara się nie rozpamiętywać tego, co było. W dojściu do siebie po trudnym rozstaniu pomogła jej terapia. Teraz, odbiera to doświadczenie jako ważną życiową lekcję.
"Boże, czemu mi nie wyszło? Przegrałam. Mimo że miałam 31 lat. I teraz absolutnie nie mogę nazwać tego zwycięstwem, ale nie mogę powiedzieć, że żałuję, bo (...) inaczej bym dryfowała, nie stałabym na własnych nogach" - przyznaje.
Obecnie aktorka skupia się na życiu zawodowym i choć ma wielu przyjaciół, lubi też spędzać czas sama ze sobą - jak bowiem przyznaje - ma naturę samotnika i nie przeszkadzają jej wieczory we własnym towarzystwie. A co będzie dalej - czas pokaże.
Zobacz też:
Marcin Bosak i Maria Dębska - jak wygląda ich życie pół roku po rozwodzie
TVP traci widzów przez Cichopek i Kurzajewskiego? "Nie można tych ludzi oglądać"
Maffashion sugeruje, że Sebastian Fabijański jest kiepskim ojcem?