Maria Nurowska nie odpuszcza: Małgorzata Kożuchowska nie poradziła sobie z rolą
Pisarka Maria Nurowska (73 l.) jest zaskoczona, że krytyka sztuki z Małgorzatą Kożuchowską odbiła się w mediach tak szerokim echem. Swojego zdania na temat spektaklu i samej aktorki jednak nie zmienia...
O tej sprawie pisaliśmy już jakiś czas temu. Zaczęło się od mocnych słów Marii Nurowskiej, która dowiedziała się, że w TVP powstaje produkcja o życiu Krystyny Skarbek, słynnej polskiej kobiecie-szpiegu.
Pisarka napisała o niej książkę i ma do tej postaci ogromny sentyment. Wiadomość, że to Małgorzata Kożuchowska wcieli się w tę postać bardzo ją rozzłościła.
Wtedy też zaapelowała do aktorki, aby ta zmieniła swoje marzenie i zrezygnowała z roli, bo prawdziwa Skarbek "nie znosiła kobiet takich jak ona"!
Kożuchowska nie posłuchała i wzięła udział w produkcji, którą zresztą kilka dni temu wyemitowano na antenie TVP.
Oczywiście Maria Nurowska obejrzała sztukę, co doprowadziło ją wręcz do furii.
"Zadzwonił do mnie znajomy i powiedział: włącz telewizor, leci sztuka w TVP. Zobaczysz swoją Krystynę Skarbek w roli kurwiszona! Włączyłam i o mało nie dostałam apopleksji. Na dywanie pręży się w szlafroku kurwiszon, który ma wymalowane pazury na czerwono, pali, pije. I telefonuje..." - pisała na Facebooku.
Temat podjęły oczywiście wszystkie portale plotkarskie i tabloidy. Sama Nurowska wydaje się nieco tym zaskoczona, bo właśnie opublikowała kolejny wpis, w którym podtrzymuje krytykę, ale i zapowiada, że w jej filmie, bo nad takim pracuje, rolę Skarbek zagra aktorka, która potrafi grać i się do tego nadaje. Nazwiska jednak nie zdradza.
Tłumaczy także użycie wulgarnego słowa:
"Co do słowa 'kurwiszon'. nie dotyczyło ono, pani Kożuchowskiej, ale sposobu pokazania Krystyny. Aktorka nie poradziła sobie z rolą, jeszcze ją zwulgaryzowala. Co prawda sztuka była beznadziejna, nudna.Serialowa aktorka nie poradziła sobie też ze świetnym tekstem, jakim jest 'Kotka na gorącym blaszanym dachu'. Niech każdy robi to, co potrafi" - podsumowała Nurowska (pis. oryg.).
Kożuchowska nie komentuje tej sprawy. Jej menedżerka w rozmowie z jednym z portali oznajmiła tylko, że komentarz Nurowskiej jest ordynarny, a ona z Małgorzatą nie zamierzają zniżać się do takiego poziomu!