Reklama
Reklama

Maria Pakulnis jest gotowa na nową miłość?

Maria Pakulnis (59 l.) od śmierci męża Krzysztofa Zaleskiego (†60 l.) nie odnalazła szczęścia w miłości. Niedawno wyznała, że chciałaby mieć kochającego mężczyznę u swojego boku, ale do tej pory… obawiała się, jak na to zareaguje jej syn. Okazuje się, że martwiła się zupełnie niepotrzebnie.

Kiedy mają ważny temat do omówienia, idą na spacer. To coś, co odpręża Marię Pakulnis.

A jej syn Jan Zaleski (25 l.) doskonale o tym wie. I właśnie podczas jednego z ostatnich wspólnych spacerów powiedział mamie, że czas, by otworzyła się na nowe znajomości. 

Od śmierci męża, reżysera Krzysztofa Zaleskiego, aktorka skoncentrowała się bowiem na pracy, nie myśląc o sobie... 

- Marysia przez ostatnie lata żyła z myślą, że teraz to ona jest głową rodziny. Musi zarobić na dom, opłaty, życie i jeszcze najlepiej pomóc synowi. Żyła w nieustannym biegu, ciągle podróżując między jednym teatrem a drugim i planem serialu - opowiada jej znajoma. 

Reklama

Janek uświadomił jej, że tak naprawdę jest sama. Ma przyjaciół i znajomych, ale każdy jest zajęty swoimi sprawami. 

Ona zrozumiała, że od 7 lat żyje w wiecznej pogoni. Ale już jest gotowa to zmienić. 

- Chciałabym być kochana - tak prawdziwie, bezinteresownie, bez udawania i walki. To wspaniałe uczucie, które uskrzydla. Chciałabym móc dzielić z kimś troski i radości, mieć w kimś oparcie. Staram się patrzeć w przyszłość z optymizmem. Chcę wierzyć, że wszystko, co najlepsze, jeszcze przede mną - wyznała. 

I cieszy się, że właśnie Janek jej to powiedział. Bo nie ukrywa, że była zablokowana na nowe znajomości, myśląc: co powie syn? 

Nie wiedziała, jak to przyjmie, bo przecież śmierć ojca była dla niego ciosem. Nie chciała sprawiać mu przykrości.

Dzisiaj już wie, że syn zaakceptuje każdy jej wybór. A to dla niej jest najważniejsze.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Maria Pakulnis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy