Maria Seweryn tęskni za uczuciem
Maria Seweryn (38 l.) po rozwodzie rzuciła się w wir pracy - jako dyrektor warszawskiego Och-Teatru nie narzeka na brak zajęć. Chwile wolnego czasu uświadamiają jej jednak, jak bardzo brakuje jej kogoś bliskiego.
Małżeństwo jej mamy Krystyny Jandy z Edwardem Kłosińskim to wzorzec, do którego zawsze dążyła. Niestety, związek z fotografem Robertem Jaworskim rozsypał się, co aktorka bardzo przeżyła. To wtedy teatr stał się całym jej światem.
"Tam odnalazłam sens życia. Świadomie poświęciłam mu się bez reszty" - opowiada. Dzisiaj jednak czuje się tym zmęczona. Bo życie to nie tylko kariera i wyzwania. Dlatego drugą połowę lipca spędziła z córkami - 16-letnią Leną i 9-letnią Jadwigą - we Włoszech. W jej teatrze zresztą przez całe wakacje trwa remont.
Jak mówią przyjaciele Seweryn, aktorka coraz częściej przyznaje się, że chciałaby odbudować swoje życie towarzyskie, które - na jej własne życzenie - po rozwodzie legło w gruzach.
"Teraz poczuła, że nadszedł czas, by pomyśleć o sobie, znów poczuć się kobietą, a nie tylko dyrektorem teatru. To może dodać jej energii, której tak potrzebuje, intensywnie pracując. Bez tej równowagi jej szczęście może okazać się złudne" - mówią.
Mama Krystyna zrobi wszystko, by uszczęśliwić córkę. Wie, że Maria jest silną kobietą, jednak jej zdaniem potrzebuje wsparcia mężczyzny. Kogoś, kto ją pokocha...