Maria Winiarska czuje się oszukana przez... państwo. Chodzi o wysokość emerytury!
71-letnia Maria Winiarska – popularna aktorka i instagramerka – uważa, że system emerytalny w naszym kraju to wielka hucpa. Gwiazda jest oburzona tym, że artyści całe życie odprowadzający składki do ZUS-u skazani są na pracę do końca życia, bo głodowe emerytury nie wystarczyłyby im na pokrycie nawet podstawowych wydatków.
19 listopada Maria Winiarska świętować będzie jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. Właśnie tego dnia - w 1972 roku - zadebiutowała na profesjonalnej scenie, będąc jeszcze studentką warszawskiej szkoły teatralnej. Wtedy też po raz pierwszy zapłaciła składkę emerytalną.
"Całe życie płaciłam składki ZUS i były to dla mnie duże składki" - wyznała w "Fakcie".
"Przez pół wieku ciężko pracowałam na scenie i na planach filmowych, załapałam się jeszcze na emeryturę estradową, bo występowałam na estradzie z moją siostrą. Ile dostaję? Tysiąc sto złotych!" - poskarżyła się tabloidowi.
Maria Winiarska jest doskonale znana kinomanom i fanom seriali. Filmową "nieśmiertelność" zapewniła jej scena w kultowym "Misiu", w której zagrała pracownicę lotniska zapowiadającą odloty i przyloty samolotów z buzią wypełnioną kluskami. W "Misiu" Stanisława Barei wystąpiła też jej młodsza o rok siostra Barbara - wcieliła się w kioskarkę handlującą mięsem.
Siostry Winiarskie tworzyły przed laty niezwykle popularne duo wokalne. "Winiarskie Sisters" były zapraszane na występy w całej Polsce, uświetniały swoimi popisami programy telewizyjne, nagrywały płyty.
"Wszystko robiłyśmy razem. Nawet za mąż wyszłyśmy tego samego dnia. Ja za Wiktora (Zborowskiego - przypis red.), a Basia za Pawła Wawrzeckiego" - wspominała Maria Winiarska w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Niestety, karierę duetu przerwał rodzinny dramat. Barbara urodziła niepełnosprawną córkę i definitywnie zrezygnowała z aktorstwa, by skupić się na opiece nad nią.
We wrześniu tego roku minęło dokładnie 20 lat od śmierci Barbary Winiarskiej, którą 18 września 2002 roku zabił tętniak mózgu.
"Gdy zabrakło Basi, a zaraz potem zmarł nasz ojciec, a tuż po nim mama, straciłam swój świat, w którym wzrastałam" - opowiadała Maria Winiarska w wywiadzie.
"Nie wyobrażam sobie, jakbym zniosła tę tragedię, gdy nie mój mąż i córki" - dodała.
Maria Winiarska już ponad dekadę temu osiągnęła wiek emerytalny, ale - jak twierdzi - nie stać jej na zostanie emerytką.
"Emerytury gwiazd są żałosne. A w dodatku wylewa się na artystów straszny hejt, a przecież wielu z nas płaciło składki" - grzmiała niedawno w mediach.
Przy okazji skarg na głodowe świadczenia z ZUS-u Maria Winiarska zwróciła uwagę na ogromną niesprawiedliwość, a wręcz... oszustwo.
Stwierdziła, że emerytki mają w Polsce znacznie gorzej niż emeryci. Mąż Wiktor Zborowski - choć jak zapewnia Maria - płacił takie same składki, dostaje ok. 2 tysiące złotych miesięcznie, czyli niemal dwa razy więcej niż ona!
"Mam wrażenie, że jestem oszukiwana" - powiedziała Maria Winiarska.
Zobacz też:
Zofia Zborowska wspomina zszywanie po porodzie: "Szew dla męża jest hardkorem"
Zborowska poprosiła mamę o pomoc. Tak Winiarska zajęła się wnuczką. "Babcia na medal"
Zborowska chciała pokazać tłuszczyk na okładce. Zdradziła powód decyzji!