Reklama
Reklama

Mariah Carey przeprasza

Piosenkarka Mariah Carey przeprosiła fanów za swój występ podczas wtorkowej ceremonii upamiętniającej Michaela Jacksona, wyjaśniając, że widok trumny króla popu sprawił, że łamał jej się głos.

Carey rozpoczęła we wtorek występy gwiazd składających hołd zmarłemu piosenkarzowi, wykonując własną wersję hitu zespołu Jacksons 5 - "I'll Be There", podczas gdy na ekranie w hali Staples Center w Los Angeles wyświetlano jego zdjęcia.

Jednak imponujący głos Carey był chwilami ledwo słyszalny i w drugiej części utworu gwiazda polegała bardziej na pomocy Treya Lorentza, z którym śpiewała w duecie. Cover tej piosenki był pierwszym przebojem Carey, dzięki któremu zasłynęła w 1992 roku.

Po wtorkowych uroczystościach gwiazda zamieściła wpis na swoim profilu w serwisie społecznościowym Twitter, w którym opisała, co czuła, występując na publicznym pogrzebie swojego idola.

Reklama

"Śpiewanie okazało się dla mnie praktycznie niemożliwe. Bardzo ciężko było mi powstrzymać się od łez. Bardzo przepraszam, że nie mogłam wziąć się w garść i zrobić tego jak należy, ale miałam dosłownie ściśnięte gardło, gdy zobaczyłam przed sobą trumnę z Michaelem" - napisała.

"Wiem jedno, nigdy tak naprawdę nie będziemy musieli żegnać się z MJ. Jego dorobek pozostanie pod postacią jego muzyki i milionów ludzi, których zainspirował. On na zawsze pozostanie w naszych sercach" - dodała.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mariah Carey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama