Marianna Schreiber chwali się nawróceniem hejtera
Marianna Schreiber (28 l.) pochwaliła się najpierw uczestnictwem w niedzielnej demonstracji, a potem wiadomością, jaką otrzymała od internauty, który do niedawna był jej niechętny. Jak się okazuje, jej postępowanie skłoniło go do zmiany zdania.
Na początku września Mariannie Schreiber udało się wywołać spore zamieszanie nie tylko w mediach, lecz nawet w polityce. Wtedy właśnie wyszło na jaw, że kilka tygodni wcześniej wzięła udział w castingu do „Top Model”, programu TVN. Wyemitowanie odcinka w jej udziałem zbiegło się w czasie z sejmowymi pracami nad uchwaleniem tak zwanego „lex TVN”, zobowiązującego większościowego udziałowca stacji, amerykański koncern medialny Discovery, do sprzedaży swoich udziałów.
Ostatecznie przygoda Marianny z „Top Model” skończyła się na etapie boot campu, jednak Schreiber zdecydowała się iść za ciosem i czerpać ze świeżo zdobytej medialnej popularności, ile tylko się da. Od tamtej pory zdążyła założyć blog i opisać na nim swoje poronienie sprzed lat oraz kryzys i późniejsze odbudowanie związku z Łukaszem Schreiberem, zamieściła także kilka wierszy o smutnym życiu żony ministra.
Przy okazji na blogu i w mediach społecznościowych wielokrotnie stanowczo odcięła się od poglądów swojego męża, a ostatnio postanowiła swoje stanowisko w tej sprawie poprzeć udziałem w demonstracji przeciwko wspomnianemu „lex TVN”.
Schreiber nie zawiodła stacji, która ją wypromowała i pojawiła się na niedzielnym proteście, co, oczywiście, drobiazgowo zrelacjonowała na Instagramie. Jak się okazało, opłaciło się. W poniedziałek Marianna opublikowała na Twitterze wiadomość, jaką otrzymała od internauty, który wcześniej okazywał jej niechęć, a po jej udziale w manifestacji zmienił zdanie. Jak wyznał świeżo upieczonej celebrytce:
"Kiedyś napisałem do Pani pod wpływem emocji bardzo krzywdzące słowa. Tak, jak nie da się wymazać przeszłości, to mimo wszystko pragnę napisać proste: Przepraszam i szanuję. Powodzenia".
Schreiber postanowiła wykorzystać tę wiadomość do snucia odkrywczych mądrości. Jak wyjaśniła:
"Takich osób jest coraz więcej, a to tylko dowód na to, że nie należy oceniać drugiego człowieka zbyt pochopnie... Dajmy szansę, nie krzywdźmy. Polityka nas podzieliła, ale szanujmy się wzajemnie".
Zobacz też:
Krzysztof Jackowski wie, jak będzie wyglądał 2022 roku. Ta wizja go przeraża
Marina Łuczenko-Szczęsna nie organizuje świąt. "Nie jestem na siłach"