Marianna Schreiber nie mogła milczeć po tych słowach męża. Nie gryzła się w język
Ostatnie dni nie są najłatwiejsze dla Marianny Schreiber. Celebrytka niedawno rozpaczała, że o własnym rozwodzie dowiedziała się z mediów, potem mierzyła się z krytyką po wizycie u Kuby Wojewódzkiego, a teraz stało się coś takiego. Aspirująca raperka ponownie mierzy się z tym, co publicznie mówi jej wkrótce były mąż. Postanowiła pilnie odpowiedzieć i nie gryzła się w język.
W maju miną trzy lata od momentu, kiedy Marianna Schreiber zaistniała w ogólnopolskich mediach. Wszystko zaczęło się od castingu do programu "Top Model". Aspirująca modelka zrobiła to w tajemnicy przed mężem, na co zwrócił uwagę Dawid Woliński. Pytana o to, co mąż zrobi, jak się dowie, odpowiedziała zaczepnie: "Może się ze mną rozwiedzie".
Z perspektywy trzech lat wiemy już, że te słowa okazały się boleśnie prorocze. W międzyczasie aspirująca celebrytka nie zrezygnowała z robienia kariery i po porażce w modelingu imała się przeróżnych zajęć: nagrała kilka piosenek (posłuchaj) i brała udział w walkach freak fightowych.
Nieoczekiwanie o Mariannie Schreiber znów zrobiło się głośno, jednak z zupełnie innego powodu.
Na początku marca do mediów dotarły wieści dotyczące rozwodu Schreiberów. Kandydat na prezydenta Bydgoszczy wygłosił je w rozmowie z portalem "metropoliabydgoska.pl":
"Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi... jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji" - oznajmił Łukasz Schreiber.
Sprawy przybrały dość nieoczekiwany obrót, bowiem Marianna wyznała, że nie przeprowadzili z mężem takiej rozmowy, a o całej sprawie dowiedziała się właśnie z sieci. Potem apelowała do mediów o "wyczucie sytuacji" i udała się na wizytę w programie Kuby Wojewódzkiego. Jej wyznania dotyczące rodziny i życia prywatnego nie wszystkim przypadły do gustu i już wkrótce rozpętała się medialna afera.
Na słowa celebrytki zareagował Łukasz Kulpa, doradca Łukasza Schreibera.
"Odetchnąłem z ulgą, że Bydgoszcz będzie wolna od "pierwszej damy Bydgoszczy". Im mniej patologii w przestrzeni publicznej tym lepiej..." - napisał w mediach społecznościowych, co, a jakże, nie przeszło bez odpowiedzi Marianny. W rozmowie niedoszła modelka podkreśliła, że cała ta sytuacja jest dla niej druzgocąca, a publiczne poniżanie przez obcych ludzi okropnie ją boli.
Żeby uciec od całego zamieszania, Marianna Schreiber spakowała walizki i zabrała córkę na krótkie wakacje w Tajlandii. Okazuje się, że tam też znajduje czas na wertowanie mediów.
W środę Łukasz Schreiber był gościem Radia Zet. Na antenie pojawił się oczywiście temat rozwodu Schreiberów, a sam zainteresowany ostatnie lata swojego małżeństwa skomentował w dość osobliwy sposób.
"Wie pani doskonale, z jakiego powodu to się bierze. Całe moje życie przez ostatnie 2,5 roku media sprowadziły do poziomu jakiegoś "Big Brothera". No, tak to wyglądało. Ja cały czas milczałem, milczę, nie komentuję, nie oceniam. Natomiast tutaj to był krótki, suchy komunikat" - powiedział.
Do sprawy zdążyła się już odnieść Marianna Schreiber.
"Odnośnie wczorajszej wypowiedzi mojego męża w Radiu Zet. Od wczoraj dostałam kilka wiadomości, chociażby od osób, które nas znają, również rodziców. Sprowadzają się one do jednego: "Marianna, przecież my wiemy. Nie musisz niczego, nikomu udowadniać". Z mojej strony mogę powiedzieć tylko tyle: chyba nikt nie zna mojego męża tak dobrze jak ja. Dlatego, że to tata mojej córeczki, zamknę usta w tej sprawie" - wyznała za pośrednictwem Instagrama.
Na zakończenie celebrytka wystosowała tez pewien apel: "Wiem jedno - w trosce o dobro naszego dziecka nie powinniśmy komentować naszych spraw publicznie! Ja już wszystko, co miałam do powiedzenia w tej sprawie powiedziałam. Szanujmy naszą rodzinę" - podsumowała. Czekacie na ciąg dalszy?
Zobacz także:
Karolina Korwin-Piotrowska krytykuje zachowanie Marianny Schreiber po rozstaniu
Marianna Schreiber pokazała puste mieszkanie. Wyprowadziła się od męża?
