Marianna Schreiber publicznie rozlicza się z mężem. "O jego nowej dowiedziałam się z gazety"
Marianna Schreiber od pewnego czasu jest człowiekiem orkiestrą. Kompletnie zmieniła ścieżkę kariery i nie tylko pojawia się na owianych złą sławą galach, ale też zajmuje się muzyką. Najpierw z pomocą piosenek rozliczała się z krytykującymi ją osobami, a teraz... z mężem. Jak wiadomo, Łukasz Schreiber zostawił ją bez wyjaśnienia. Marianna rzekomo dowiedziała się o wszystkim z mediów. Niejednokrotnie skarżyła się na ich wzajemne stosunki, co więc tym razem mu wyśpiewała? Oto odpowiedź.
Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber nadal pozostają w formalnym związku, lecz ich miłość z pewnością nie ma już racji bytu. Mężczyzna - wedle jej narracji - postanowił zakończyć relację nieoczekiwanie, nie informując Marianny, lecz prasę. Ta niejednokrotnie krytykowała go za to w sieci, a teraz nagrała nawet... piosenkę "Nic na zawsze".
"'Nic na zawsze' opowiada o tym, jak 11 lat miłości może się skończyć w jeden dzień. Jednocześnie dzisiaj tym utworem chcę definitywnie odciąć się od tej przeszłości i iść naprzód. Zacząć żyć na nowo" - ogłosiła Marianna na platformie X.
Schreiber w tym samym komunikacie dała do zrozumienia, że są osoby bardziej uzdolnione muzycznie, ale nikt nie przekazałby jej emocji w ten sposób. Można to łatwo odczytać jako wciąż silne uczucia względem męża - nawet jeśli przede wszystkim negatywne...
"Chciałam w prosty sposób zaznaczyć: to już koniec. To już nie wróci... tego już nie ma. Chcę kochać, ale pragnę i potrzebuje być też kochana. I mam nadzieję, że właśnie to przyniesie mi przyszłość. Zapraszam do odsłuchania mojej piosenki" - na koniec Marianna Schreiber zwróciła się do swojej wiernej widowni.
W piosence Schreiber z pewnością nie brakuje "smaczków". Wokalistka wyśpiewała m.in. te słowa: "Chciałam się już od tego odciąć, ale niestety. O jego nowej dowiedziałam się z gazety".
Niestety, nawet jeśli Marianna w swoim utworze zapewnia, że rusza do przodu, są rzeczy, które usilnie trzymają ją przy mężu. Jedną z nich jest marzenie córki, którym ostatnio podzieliła się z mamą.
"Właśnie zapytałam córkę: 'Co chciałabyś dostać na urodziny, które [są] już za miesiąc?'. 'Nic, mamusiu, chciałabym mieć kochającą rodzinę, żeby był tata, jak kiedyś'. Jejku, to jest tak trudne. Facet wstaje, wychodzi i zostawia rodzinę z dnia na dzień, a dziecko tęskni. Wszystko jest tak ciężkie do poskładania. Niby już zaczęłam sobie wszystko układać na nowo, ale gdy patrzę na Pati, to tak po ludzku chce mi się płakać, bo wiem, co ona czuje" - zdradziła na InstaStories.
Czytaj też:
Marianna Schreiber wyznała pół roku po rozstaniu. Zalała się łzami podczas wywiadu
Zaskakujące wyznanie Marianny Schreiber. Chciałaby powrotu męża? Odpowiada
Nagle Paulina Smaszcz zwróciła się do Marianny Schreiber. Padły niespodziewane słowa