Marii Wiktorii Wałęsie grozi do 2 lat więzienia
Córka byłego prezydenta nie ma głowy do interesów. Firma, której Maria Wiktoria była współwłaścicielką, ma kłopoty z prokuraturą.
Wałęsówna po udziale w „Tańcu z gwiazdami” postanowiła wykorzystać chwilę sławy i wraz z koleżanką zamierzała otworzyć sieć sklepów odzieżowych. Ambitne plany skończyły się powstaniem jednego butiku. Aby wypromować swoją markę, celebrytka organizowała imprezy w klubach muzycznych, udzielała też licznych wywiadów, w których zachwalała swoje nowe przedsięwzięcie. Coś jednak poszło nie tak i panie „zwinęły interes”.
"Sklep z ubraniami (...) oferował imprezowe, klubowe ciuchy. Miało być żywo, barwnie, radośnie. Ale jakoś zabrakło nam czasu, energii i pieniędzy. Zwinęłyśmy butik" – tłumaczyła Maria na łamach "Gali".
Co ciekawe, firma zaprzestała działalności, ale nie została zlikwidowana i cały czas figurowała w KRS. Centrum handlowe, w którym mieścił się butik, z pomocą komornika usiłowało ściągnąć ze spółki 85 tys. zł zaległego czynszu. Teraz córka byłego prezydenta ma kłopoty z prokuraturą - okazuje się, że nie złożyła ona... ani jednego sprawozdania finansowego!
Jak podaje "Gazeta Wyborcza Trójmiasto", Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ powiadomił Prokuraturę Rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd spółki Cottonsushi, której prezesem jest Maria Wiktoria Wałęsa.
Doniesienie jest efektem porządkowania rejestrów, a także sprawdzania dokumentów spółek, które zarządzono po głośnej aferze Amber Gold, która przez lata bezkarnie nie składała sprawozdań. Wałęsie grozi kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat, a w najlepszym przypadku wysoka grzywna.
Maria Wiktoria jest przykładem na to, że nie każdy celebryta powinien zabierać się za rozkręcanie własnego biznesu.