Marina Łuczenko nie robiła tego podczas ciąży i odczuwa konsekwencje. "Nie dajcie się zwieść"
Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny doczekali się drugiego dziecka. Choć opieka nad pociechą jest dla nich czasem pełnym szczęścia, nie ukrywają, że pojawiły się także wyzwania. Nie tylko te związane z tym, że niektóre dni są trudniejsze od innych. Problemy dają o sobie znać nawet przy próbach powrotu do dawnej formy. Wokalistka zabrała głos i opowiedziała o tym szczerze, bez zbędnego "lukrowania" rzeczywistości.
Marina Łuczenko-Szczęsna ma bardzo dużo obowiązków przy nowym członku rodziny i nie ukrywa, że jest to dla niej czas pełen wyzwań. Znana wokalistka oraz żona światowej sławy piłkarza przerwała milczenie i szczerze opowiedziała o swoim stanie:
"Niesamowite, kiedy pomyślę sobie, jak się czułam jeszcze miesiąc temu... Trzeba dać sobie tyle czasu, ile ciało potrzebuje, a każde jest inne. Ja w ciąży nie ćwiczyłam (przed też nie specjalnie) dlatego teraz powrót do formy fizycznej sprzed ciąży będzie dla mnie ogromnym wyzwaniem. Na szczęście mentalnie jestem już w dobrym miejscu" - tymi słowami rozpoczęła najnowszy komunikat na Instagramie.
Następnie dopisała, że życie nie jest takie piękne i proste, jak wiele osób pokazuje w sieci.
"Ps. oczywiście nie dajcie się zwieść, okularki zakrywają nieprzespane nocki, kapelusz nie ogarnięte włosy [...] Czy macie do mnie jakieś pytanka, robimy na dniach jakieś Q&A⁉️" - opowiedziała o swoim samopoczuciu, a na koniec zwróciła się do ludzi.
Fani szybko ruszyli w komentarze, by odpowiedzieć i wyrazić zachwyt nad komunikatem ulubionej gwiazdy.
"Piękna, naturalna mama! Wreszcie ktoś pokazuje, jak naprawdę wygląda życie poza Instagramem. Ślicznie wyglądasz Marinka" - podsumowała jedna z fanek.
Kto wie, może ciepłe słowa będą dla wokalistki źródłem dodatkowej siły?
Marina mimo wszystko nie ma zamiaru rezygnować ze swoich pasji. Obowiązki domowe nie będą dla niej przeszkodą w kontynuowaniu kariery muzycznej. Jak Wojciech Szczęsny podkreślał w rozmowie na łamach podcastu "WojewódzkiKędzierski", bardzo ceni, że ukochana jest tak ambitną osobą.
"Gdy ja Marinę poznałem, nie wyobrażałem sobie mieć siedzącej w domu żony, która nie ma ambicji, która nie ma swojej pasji. Ja się zakochałem w Marinie ambitnej, która ma w sobie duszę artystyczną. W domu bez przerwy śpiewa, pisze, gra. Ta Marina jest cały czas. Ja widzę cały czas tę samą kobietę. Ona nie ma takiego parcia na karierę, ale ta dusza artysty cały czas w niej tkwi" - zaznaczył bramkarz.
Czytaj też:
Ledwie urodziła, a już mknie z luksusową torbą przez miasto. Tak żyje Marina Łuczenko-Szczęsna
Marina pokazała uroczy kadr prosto z domu. Chyba jednak pożałuje
Szczęsny zrobił Marinie niespodziankę w wielkim stylu. Nie oszczędzał