Marina nagle wylądowała w szpitalu. Szokujące wieści ujrzały światło dzienne
Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny niedawno zelektryzowali obserwatorów informacją o tym, że spodziewają się kolejnego potomka. Para nagle przerwała milczenie, choć długo wzbraniała się z decyzją o ujawnieniu radosnych wieści. Teraz Marina otworzyła się na ten temat publicznie. Wyznała, że na początku ciąży trafiła do szpitala.
Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech Szczęsny niedawno pochwalili się fanom radosnymi wieściami. Małżonkowie ujawnili w sieci, ze niebawem przywitają na świecie drugie dziecko. Okazuje się bowiem, że wokalistka jest obecnie w ciąży i już na ten moment może się pochwalić niemałym brzuszkiem.
Para długo zwlekała z przekazaniem publicznie informacji o powiększeniu rodziny. Marina przyznała bowiem, że obawiała się reakcji na komentarze internautów, które nie zawsze są przychylne. Obserwatorzy zachowali się jednak wzorowo i wsparli ją w ważnej dla niej chwili. Gwiazda doceniła ich postawę i podziękowała im w obszernym wpisie.
"Cześć kochani, chciałabym wam serdecznie jeszcze raz podziękować za wszystkie życzenia, komentarze, lajki. Tym razem osobiście. Prawdę mówiąc, niekoniecznie chciałam się dzielić tym moim szczęściem ze światem, ze względu na to, że zdecydowanie lepiej się żyje bez mediów, bez Instagrama. Bo wiadomo, jak to jest, jak się wystawiasz na ocenę innych ludzi, to różne bywają komentarze. Wiadomo, że kobieta w ciąży jest bardziej wrażliwa i może się przejmować, ale mi się wydaje, że ja już jestem tak uodporniona po tym, co musiałam przeżyć w ciąży z Liamem" — powiedziała Marina na Instagramie.
Marina niedawno otworzyła się w sieci na temat drugiej ciąży. Okazuje się, że na początku bardzo się męczyła, walcząc z wieloma nieprzyjemnymi dolegliwościami, które często dotykają ciężarnych w pierwszym trymestrze. Ze względu na złe samopoczucie, wylądowała nawet w szpitalu.
"Początki były bardzo trudne dla mnie. Pierwsze 3 miesiące byłam nieobecna, zmęczona, nudności, wstręt do zapachów, średnio z apetytem. Wylądowałam w szpitalu z wymiotami. Po mniej więcej 12 tyg. ustąpiło i od tamtej pory czuję się w miarę dobrze na tyle, żeby funkcjonować, ale jednak już na zdecydowanie niższych obrotach" — napisała Marina na Instagramie.
Gwiazda wyjawiła również w sieci, jak jej synek Liam zareagował na wieść o powiększeniu się rodziny. Z jej relacji wynika, że nie mógł się wprost doczekać radosnej nowiny i wypraszał rodziców o rodzeństwo.
"Prosił nas o rodzeństwo od zawsze. Cały czas mówi o bobasku, sprawdza w aplikacji jak się rozwija. Całuje brzuszek jak wychodzi do przedszkola i zwraca się do bejbiczka. Pomaga w wybieraniu imienia. Coś pięknego" — napisała Marina.
Zobacz też:
Ciężarna Marina i Szczęsny pilnie wrócili do Polski. Skorzystali z prywatnego odrzutowca
Pierwsza miłość Wojtka Szczęsnego odnosi duże sukcesy. Modelka związała się ze znanym sportowcem