Mariola Baruk z "Sanatorium miłości". Dopiero co walczyła o zdrowie, a tu takie wieści
Mariola Baruk, czyli Lucy z "Sanatorium miłości" nie tak dawno przeszła operację. Zabieg był konieczny po wypadku, jaki miała kuracjuszka podczas skoku spadochronowego. Przebojowa seniorka zapewnia, że wraca do skoków i to już wkrótce.
Mariola Baruk, bohaterka czwartej edycji "Sanatorium miłości" zasłynęła z tego, że jest przebojowa i pełna energii. Znalazła w programie przyjaciół. Anna Zięba, z którą razem zajmowała pokój w czasie kręcenia show, stała się jej powierniczką i przyjaciółką. Niestety relacja z Piotrem Langefortem, z którym połączyła ją wyjątkowa więź, nie zmieniła się w nic więcej. To on nazwał ją "Lucy". Jednak Mariola nie należy do osób, które rozpaczają. Ma swoje życie w Stanach i wielką pasję - latanie.
Pasja Marioli przysporzyła jej ostatnio sporo kłopotów. Półtora roku temu podczas jednego ze skoków Mariola miała wypadek. Niebezpieczny incydent zakończył się tym, że kuracjuszce wypadł bark.
"Nagle poczułam ból, na szczęście udało mi się dosięgnąć linek spadochronowych i gdy pociągnęłam za nie, bark wrócił na miejsce. Bezpiecznie wylądowałam" - wspomina wypadek Mariola dla "Na żywo".
Aby móc dalej skakać, Lucy musiała poddać się operacji. Kuracjuszka jest już po zabiegu i porzuciła już stosowanie opatrunków i leków. To dość nonszalanckie podejście, ale Mariola ma teraz co innego na głowie. Cieszy się, że już za kilka dni odwiedzi ją Berlinka, która też była bohaterką "Sanatorium miłości".
"Niedawno przestałam stosować specjalny opatrunek, bo jestem już w pełni sprawna. Nawet tabletek na ból nie biorę. Bardzo się cieszę, bo Mariola Berlinka, z którą była w programie (...), przylatuje do mnie 13 września" - mówi z radością Mariola dla ShowNews.
Mariola Baruk już nie może doczekać się wizyty koleżanki z programu Marioli Różalskiej. Lucy już zaplanowała wspólne wakacje kuracjuszek. Program mają bardzo napięty.
"Chcę, by moja przyjaciółka zwiedziła te najbardziej charakterystyczne miejsca w Nowym Jorrku - Atlantic City, Broadway, Times Square i Freedom Tower. Oczywiście wybierzemy się również na Paradę Pułaskiego, która jest manifestacją naszej polskości. To będzie moc wrażeń. Wiem, że Mariola uczy się angielskiego, by móc swobodnie rozmawiać. Mam nadzieję, że będzie się dobrze u nas bawić" - wyliczała podekscytowana Lucy w rozmowie z "Na żywo".
A co ze skokami spadochronowymi? Mariola Baruk nie zamierza rezygnować ze swojej pasji. Liczy na to, że lada moment wróci do dawnej formy.
"Czasami jak przećwiczę za mocno, to coś czuję w barku, ale już jest lepiej. Mam nadzieję, że będę skakać ze spadochronu - znowu, już we wrześniu!" - zapewnia kuracjuszka.
Zobacz też: