Reklama
Reklama

Mariola Bojarska-Ferenc o Chodakowskiej: Pokazywanie sztucznego biustu to nie jest konkurencja

Mariola Bojarska-Ferenc (52 l.) nie ma dobrego zdania o Ewie Chodakowskiej (31 l.). Trenerka zarzuca celebrytce przede wszystkim brak wykształcenia oraz amatorstwo w tym, co robi.

Mariola Bojarska-Ferenc (52 l.) nie ma dobrego zdania o Ewie Chodakowskiej (31 l.). Trenerka zarzuca celebrytce przede wszystkim brak wykształcenia oraz amatorstwo w tym, co robi.

52-letnia instruktorka już od 25 lat namawia Polaków do aktywności fizycznej - w tym czasie wprowadziła 250 form fitnessu, przez wiele lat prowadziła w telewizji programy gimnastyczne, propagujące aktywny wypoczynek i zdrowe odżywianie.

Jest członkiem najważniejszych organizacji - IDEA Heath and Fitness Association oraz ICA (International Chiropractor’s Association), jako jedyna Polka reprezentowała Polskę na międzynarodowych kongresach dotyczących rozwoju tej dziedziny.

Pytana o konkurencję, czyli Ewę Chodakowską, nie kryje zażenowania. Podkreśla, że dla niej "trenerka wszystkich Polek" jest nikim więcej, jak tylko amatorką po kursie pilatesu.

Reklama

"Ja amatorstwa nie nazywam konkurencją" - mówi w rozmowie z Wideoportalem.

"Dla mnie konkurencją będzie młoda, fajna osoba, która ma więcej do powiedzenia ode mnie, i która mnie czymś zaskoczy. O tym, że dwa plus dwa jest cztery, ja wiem od 25 lat. Tego typu ćwiczenia znam od dawna. To jest cofnięcie się w czasie. Takie przysiady jak pani Chodakowska potrafi zrobić każda wuefistka w szkole" - mówi ostro Mariola Bojarska-Ferenc.

Jej zdaniem "trenerka wszystkich Polek" po rocznym kursie pilatesu nie jest w stanie przyćmić jej dokonań - osoby, która była na czterdziestu kongresach światowych, która wprowadziła nie cztery przysiady, a 250 form fitnessu.

"To jest taki kosmos, że pani Ewa musiałaby się jeszcze raz urodzić, by mnie przyćmić. Pokazywanie sztucznego biustu czy odkrytego brzucha to nie jest dla mnie konkurencja. Ja nie konkuruję w tym, kto jest najszczuplejszy. W wieku trzydziestu lat to już miałam za sobą urodzenie dzieci. Cała reszta też była w zgodzie" - dodaje.

"Jeśli pani Ewa czy inna pani utrzyma się na rynku przez 25 lat i wprowadzi coś nowego, to ja pogratuluję. Konkurencja jest wtedy, kiedy ktoś mnie zaskoczy większą wiedzą ode mnie. Ale jeśli ktoś siedzi rozkrokiem na okładce, to jest żenujące. W ogóle o czym my rozmawiamy" - kończy.

Dr Pomponik obawia się, że "treserka" gniew znowu będzie odreagowywać na swoich wyznawczyniach...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Mariola Bojarska-Ferenc | Ewa Chodakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy