Mariola Bojarska-Ferenc oskarża piłkarzy o "sodówkę". Z jednym wyjątkiem...
Mariola Bojarska-Ferenc (62 l.) wypowiadając się o polskiej reprezentacji w piłce nożnej nie sili się nawet na udawanie obiektywizmu. Komentując słynny wywiad Lewandowskiego, znów nie zaskoczyła. Można było przewidzieć, co powie.
Mariola Bojarska-Frenc obnosi się i szczyci znajomością z rodziną Lewandowskich.
O planach ślubnych mamy Roberta Iwony Lewandowskiej wypowiada się tak, jakby co najmniej miała zostać honorową druhną, nabrała też zwyczaju chwalenia się w wywiadach, że Anna Lewandowska nazywa ją "drugą mamą".
W tej sytuacji nietrudno było zgadnąć, co powie, poproszona o komentarz w sprawie słynnego wywiadu Roberta Lewandowskiego dla Meczyków. Kapitan polskiej reprezentacji, jak sam wyznał, po kompromitującym meczu z Mołdawią dokonał wnikliwej analizy prowadzonej przez siebie drużyny i zdiagnozował problem. Jak ujawnił:
Opinia Lewandowskiego nie spotkała się z życzliwym przyjęciem zarówno ze strony kolegów z kadry, jak i kibiców. Tylko Bojarska-Ferenc jest, jak zwykle, zachwycona. W rozmowie z Plotkiem, zgodnie z przewidywaniami, zapewniła, że podziela zdanie Roberta. A nawet bardziej…
"Robert wie pewnie więcej niż ja. Myślę, że ta drużyna trochę teraz jest rozbita, co widać po wynikach. Wczoraj chyba widziałam, nie pamiętam na jakim kanale, bardzo ciekawy wywiad z Robertem - z pewnością jest to mądry, empatyczny mężczyzna i trudno go obwiniać o wszystkie porażki Polski, no bo on jest jeden, a ich jest przecież trochę więcej na boisku, jest to gra jednak zespołowa. Ale ma trochę w tym racji”.
Mariola Bojarska-Ferenc lubi podkreślać, że to właśnie ona wypromowała fitness w Polsce, więc sportowy etos jest jej bliski.
Rzeczywiście uchodzi za pierwszą trenerkę rozpoczynającą karierę jeszcze w latach 90. Prowadziła wtedy w Dwójce programy na temat fitnessu, m.in. "Studio urody" i "10 minut tylko dla siebie", następnie rozpoczęła współpracę z "Pytaniem na śniadanie", dla którego przygotowywała materiały na temat zdrowego stylu życia.
To właśnie jej przypisuje się sprowadzenie do Polski pilatesu, zumby i callaneticsu. Jak daje do zrozumienia w rozmowie z Plotkiem, ze swoim doświadczeniem w sporcie doskonale orientuje się, jak zgubne może okazać się gwiazdorzenie. A, jak się okazuje, jego przejawy zauważa u większości zawodników polskiej kadry:
Wczorajsza porażka 0:2 z Albanią zdaje się sugerować, że od meczu z Mołdawią polska reprezentacja nie zdołała wypracować sobie osobowości...
Zobacz też: