Mariusz Kiljan wraca do zdrowia
Mariusz Kiljan (40 l.), aktor znany m.in. z serialu "Hela w opałach", po ciężkiej chorobie przygotowuje się do powrotu na plan filmowy. - Mam nadzieje, że to, co złe, już za mną - mówi.
Aktor z zapaleniem płuc trafił w wigilię na oddział intensywnej terapii wrocławskiego szpitala zakaźnego przy ulicy Koszarowej. Jego stan był poważny - miał kłopoty z oddychaniem, wysoką gorączkę, skarżył się na bóle kości i głowy. Lekarze podejrzewali zakażenie wirusem AH1N1. Aby ułatwić organizmowi walkę z chorobą, wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.
Na szczęście jest w coraz lepszej formie. - Dzięki boskiej opatrzności i fachowej opiece bardzo dobrych lekarzy znów mogę cieszyć się życiem - mówi w rozmowie z "Twoim Imperium". - Mam nadzieję, że to, co złe, już jest za mną.
Wszystko zaczęło się od przeziębienia - lekarz tydzień przed świętami stwierdził u aktora zapalenie węzłów chłonnych. Mimo choroby Kiljan nadal pracował.
Niebawem zobaczyć go będzie można w serialu "Hotel 52", "Czas honoru" oraz w Teatrze Polskim we Wrocławiu.