Mariusz Walter: Syn drżącym głosem wyjawił, jak umarł ojciec! Tak wyglądały ostatnie minuty życia założyciela TVN!
Mariusz Walter zmarł 13 grudnia 2022 roku. W minioną środę (21 grudnia) odbył się pogrzeb twórcy TVN na warszawskim Wilanowie. Żegnały go tłumy gwiazd i pogrążona w żałobie rodzina. Podczas mszy w zamkniętym dla gapiów kościele syn Piotr Walter drżącym głosem opowiedział, jak wyglądały ostatnie chwile życia jego ojca...
Mariusz Walter był legendą polskiej telewizji. Swoją karierę zaczynał w TVP, gdzie stworzył m.in. słynne "Studio 2".
Po odejściu z Woronicza zajął się własnymi biznesami, ale po paru latach zatęsknił za telewizją, więc postanowił stworzyć własną. Choć początkowo mało kto wierzył w sukces TVN, po latach stacja znalazła się w czołówce rynku medialnego w Polsce.
Sam Walter w pewnym momencie usunął się jednak w cień, oddając stery synowi Piotrowi. Ostatecznie rodzina sprzedała swe udziały w stacji, którą aktualnie zarządza amerykański gigant telewizyjny.
Bez wątpienia sam Mariusz Walter był ojcem sukcesu wielu polskich gwiazd. Nic więc dziwnego, że na pogrzebie zjawiły się tłumy celebrytów, by pożegnać dawnego szefa.
Na cmentarzu paparazzi spotkali m.in. Kingę Rusin, wyniszczonego po paru udarach Tomasza Lisa, zapłakaną Monikę Olejnik czy Anitę Werner z ukochanym. Nie zabrakło też polityków, a nawet... Lwa Rywina! Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Msza żałoba odbyła się w kościele na warszawskim Wilanowie. Do środka można było jednak wejść wyłącznie z zaproszeniami. Tłum ludzi stał więc na mrozie pod świątynią.
Podczas mszy z ambony wspominali go liczni przyjaciele oraz najbliżsi. Poruszającą przemowę wygłosił ksiądz Adam Boniecki:
"Życie i osiągnięcia pana Mariusza są znane. Nie jest to moment, żeby je przytaczać. Teraz stanął przed Bogiem, w którego wierzył. Zostawił po sobie coś, co zostanie na długie lata. Był człowiekiem, który w obliczu trudności mobilizował swój optymizm i nadzieję i działał. Wcześniej telewizja była dla rozrywki. Dzięki niemu kształtowała ludzi" - mówił słynny duchowny.
Rodzina też zdobyła się na kilka wspomnień. Żona ze łzami w oczach była w stanie powiedzieć tylko, że bardzo go kocha.
Więcej na temat ojca powiedział jego syn Piotr. Mężczyzna ze łzami w oczach wyznał, jakim Mariusz Walter był ojcem:
"Był troskliwym i odpowiedzialnym ojcem. Takim też staram się być dla moich dzieci. Nigdy nas nie zawiódł, był motorem naszej rodziny. Godził rolę twórcy z rolą ojca. Robił wszystko, by nam było łatwiej" - mówił wzruszony syn.
Na koniec zaskoczył chyba wszystkich zebranych, wyjawiając jak zmarł twórca TVN. Tak wyglądały ostatnie minuty jego życia:
"Zmarł o 19.31, kiedy do pokoju weszła Sandra i skończyły się 'Fakty'" - wyznał łamiącym się głosem syn.
Zobacz też:
Łukasz i Paweł Golcowie mają pracowity grudzień. Na świętowanie z rodziną muszą znaleźć czas