Marta Grycan poprawia urodę przed kamerami!
Czyżby u Grycanek się nie przelewało? Mama Marta połasiła się właśnie na darmowy zabieg chirurgiczny. W zamian musiała jedynie pokazać swój ból przed kamerami...
Grycanka i jej pociechy od kilku miesięcy nie pojawiają się na salonach.
Wszystko zaczęło się od momentu, gdy na jaw wyszło, że komornik zajął cukiernię Marty. Celebrytka ostatecznie cudem uniknęła licytacji.
Kobieta zapewniała, że nie ma żadnych problemów z pieniędzmi i to tylko nieporozumienie. Niesmak jednak pozostał, a przestraszeni organizatorzy nagle przestali przysyłać zaproszenia na imprezy.
Czy rzeczywiście Grycanki nadal są tak nieprzyzwoicie bogate?
Być może. Za to z pewnością są przedsiębiorcze. Ostatnio udowodniła to właśnie Marta, która poddała się zabiegowi liftingującemu w programie "Klinika urody".
"Choć cena zabiegu może dochodzić nawet do 12 tysięcy złotych, Marta nic za niego nie zapłaciła. Mimo że efekt z pewnością jest piorunujący, to już na pierwszy rzut oka widać, że okupiony bólem, cierpieniem, a nawet krwią. No ale czego się nie robi, by pęknie wyglądać i jeszcze raz zabłysnąć na salonach" - pisze "Super Express"
Myślicie, że to pomoże?