Marta i Monika Kuszyńskie o swoich doświadczeniach z Varius Manx. „Została naruszona bariera cielesna"
Marta Kuszyńska (36 l.), siostra Moniki (42 l.) byłej wokalistki Varius Manx, jako nastolatka miała częste kontakty z zespołem. Jak wspomina, w nagraniu opublikowanym na YouTube, po koncertach Varius Manx sprzedawała płyty, za co otrzymywała symboliczne wynagrodzenie. 36-latka uważa, że stała się obiektem molestowania i ordynarnych seksistowskich „żartów”. Zespół opublikował oświadczenie, w którym zaprzeczył tym oskarżeniom.
Monika Kuszyńska przez 10 lat była wokalistką zespołu Varius Manx. Jej karierę przerwał wypadek samochodowy, w wyniku którego doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Od tamtej pory, mimo wielu nowatorskich terapii, artystka nie odzyskała władzy w nogach.
Jak wspominała Kuszyńska, w swojej książce „Drugie życie”, w chwili wypadku siedziała w fotelu obok kierowcy. Namówił ją do tego Robert Janson, który chciał się pochwalić nowym samochodem. Warunki na drodze nie były sprzyjające, a Monika, jak sama ujawniła, miała złe przeczucia, jednak nie odważyła się zaprotestować. Jak ujawniła w opublikowanym na YouTube nagraniu, na którym razem z siostrą wspominała swoje relacje z zespołem, nikt nie sprzeciwiał się liderowi w żadnej sprawie.
Z kolei Marta, młodsza o 5 lat siostra Moniki, w nastoletnich czasach zarabiała na kieszonkowe sprzedając po koncertach płyty zespołu. Wtedy właśnie, jak ujawniła najpierw na Facebooku, a potem na opublikowanym na YouTube nagraniu, padła ofiarą molestowania. Jak wyznała:
Jak wyjaśniła Monika, która z Varius Manx spędziła, jako wokalistka, 10 lat, takie właśnie były zwyczaje panujące w zespole:
Jak ujawniła Marta Kuszyńska, na słowach się nie skończyło. Przy okazji poruszyła sprawę oświadczenia, w którym członkowie zespołu stanowczo zaprzeczają, jakoby ich zachowanie, kiedykolwiek mogło komukolwiek kojarzyć się z seksistowskim:
Członkowie zespołu stanowczo zapewniają, że nic takiego nie miało nigdy miejsca i grożą sądem Marcie Kuszyńskiej:
Jednocześnie działająca z upoważnienia Roberta Jansona, Pawła Marciniaka, Michała Marciniaka i Sławomira Romanowskiego kancelaria adwokacka wystosowała do redakcji Pomponika pismo, w którym zapewnia, że wszelkie pogłoski dotyczące molestowania nie maja nic wspólnego z prawdą:
Zobacz też:
Panderecki znów nie został pochowany. Niepokojące wieści płyną z Krakowa
Marianna Schreiber wchodzi do polityki? Żona ministra PiS zasili szeregi opozycji?
Anna Lewandowska pokazała się cała w tatuażach. Fani nie kryją zdziwienia
Ile nowych przypadków? Raport Ministerstwa Zdrowia
***