Reklama
Reklama

Marta i Paweł Bodzianny szykują się do ślubu. Przypadkiem wybrali ważną datę

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny datę ślubu mają zarezerwowaną od dawna. Zanim jednak nadeszła, w ich życiu wiele się wydarzyło. Jak ujawniła ostatnio Marta, w nawale życiowych zmian nawet nie zauważyła, że przypadkiem na dzień ślubu wybrała datę, mającą dla niej i Pawła wyjątkowe znaczenie.

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny mają już za sobą ślub cywilny. Z kościelnym postanowili poczekać i zorganizować go w tym terminie, który zarezerwowali tuż po tym, gdy zrozumieli, że chcą razem iść przez życie. 

Paweł i Marta z "Rolnik szuka żony" szykują się do ślubu

Paweł jednak tak się niepokoił, czy 34-letnia wówczas narzeczona nie jest za stara, by urodzić mu dziecko, że postanowili trochę zmodyfikować tradycyjną kolejność

Ciąża Marty przyspieszyła decyzję o ślubie. Chociaż uroczystość od początku była zaplanowana na lato 2023 roku, narzeczeni woleli, by synek przyszedł  na świat z sformalizowanym związku i zawarli ślub cywilny w marcu 2022 roku, termin kościelnego pozostawiając bez zmian. 

Reklama

Paszkin i Bodzianny wezmą ślub w rocznicę pamiętnego wydarzenia

Jak poniewczasie odkryła Marta, dobrze się stało, bo data, na którą zaplanowana jest ceremonia, ma dla jej i Pawła wyjątkowe znaczenie. Jak wyjaśniła panna młoda w okolicznościowym wpisie na Instagramie:

„Nie mieliśmy konkretnej daty, kiedy chcielibyśmy się pobrać. Raczej nie jesteśmy przesądni i nie miało dla nas znaczenia, żeby miesiąc naszego ślubu miał w nazwie literę "R" (znacie ten przesąd?). Datę wybraliśmy po prostu taką, żeby było to lato. Dopiero potem coś mnie tknęło, żeby sprawdzić kiedy się poznaliśmy. Okazało się, że ślub bierzemy dokładnie trzy lata po tym. Na dodatek bierzemy go w miejscu naszego pierwszego spotkani. Tak nam się to przypadkowo (albo i nie przypadkowo…) ułożyło. 

Marta zilustrowała wpis zdjęciem, wykonanym w symbolicznym dla niej i Pawła miejscu, w tej samej sukience, którą miała na sobie w dniu pierwszego spotkania. Pod zdjęciem posypały się pełne życzliwości komentarze:

„Miło na was patrzeć!" 

"Pałac w Brunowie? Tam sala mnie zauroczyła! Jesteście cudowni, a miejsce ma dobrą energię. Braliśmy ślub w tym pałacu" 

"Bardzo wam kibicowałam, oglądając "Rolnik szuka żony". Super patrzeć, że szczęście można znaleźć wszędzie, tylko trzeba trafić na odpowiednią osobę"

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny: historia miłości

Paweł Bodzianny i Marta Paszkin poznali się w 7. edcji show „Rolnik szuka żony” i od tamtej pory spełniają wszystkie nadzieje, jakie w tym misyjnym programie pokładali producenci.  Szybko się w sobie zakochali, bez zbędnych komplikacji dogadali się w sprawie planów na wspólne życie i systematycznie je realizują, czasem tylko zmieniając kolejność. 

W rezultacie Marta poszła do ślubu cywilnego w kreacji, która, jak sama przyznała, nie była spełnieniem jej marzeń. W przypadku ceremonii kościelnej Marta, która już wróciła do figury sprzed ciąży, puściła wodze fantazji. Z jej rozważań na Instagramie wynikało, że jeśli chodzi o wybór sukni ślubnej to zwycięża wariant księżniczki

Zobacz też:

Marta Paszkin przerwała milczenie. Znamy prawdę o "byłym mężu" z kryminalną przeszłością

Marta Paszkin wreszcie znalazła suknię ślubną. Polowanie trwało miesiącami

"Rolnik szuka żony": Ślub cywilny wzięli ponad rok temu. Teraz czas na wesele!


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Paszkin | Paweł Bodzianny | "Rolnik szuka żony"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy