Marta i Paweł z "Rolnika" zaskoczyli fanów. Dwa śluby, a teraz to
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z programu "Rolnik szuka żony" są ulubieńcami widzów. Zakochani niedawno wyprawili wielkie i huczne weselisko, a tu nagle pojawiły się nowe wieści na ich temat. Po wyznaniach Marty fani nie kryją zdziwienia!
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z programu "Rolnik szuka żony" są jedną z bardziej lubianych par, które odnalazły miłość w randkowym show emitowanym na TVP. Zakochani zdążyli wziąć już dwa śluby i doczekali się potomka. Trzeba przyznać, że ich relacja rozwija się w ekspresowym tempie. Małżonkowie po zakończeniu emisji sezonu nie zniknęli z przestrzeni publicznej i ochoczo rozwijają konta w mediach społecznościowych. To właśnie na Instagramie raczą internautów rewelacjami na swój temat i chwalą się prywatnymi zdjęciami i relacjami.
Niedawno Marta wdała się w dyskusję z fanami i zaskoczyła ich swoim wyznaniem! Nie tego się spodziewali...
Marta bardzo lubi zabierać głos i wrzucać nowe zdjęcia do sieci, a czujni internauci zauważyli, że ta w nazwie instagramowego konta nie zmieniła nazwiska. Jak się okazało, uczestniczka show postanowiła zerwać z tradycją i po poślubieniu Pawła nie przyjęła jego nazwiska. Kobieta nie widzi w tym nic dziwnego, w szczególności, że jej córka z poprzedniego związku nazywa się jeszcze inaczej.
"Obecnie w domu mieszkamy we trójkę — każdy z innym nazwiskiem, niedługo dołączy synek, który oczywiście dostanie nazwisko Pawła. W momencie, gdybym i ja je przyjęła, moja córka byłaby jedyną osobą pod naszym dachem, która nie nazywa się Bodzianny. Nie chciałam tego" - tłumaczyła tuż przed porodem synka.
Urocza z nich patchworkowa rodzina?
Przeczytajcie również:
Manowska nie była w stanie na czas ugryźć się w język. Wyjawiła długo skrywany sekret. Fani świętują
Uczestnik "Rolnik szuka żony" w sekrecie wziął ślub. Dopiero teraz prawda wyszła na jaw