Marta Kaczyńska: Wielka nieobecna na premierze filmu "Smoleńsk"
Podczas premiery filmu "Smoleńsk" Marta Kaczyńska (36 l.) była najbardziej wyczekiwanym gościem. Dlaczego więc zabrakło jej w tym dniu?
W ubiegły poniedziałek wieczorem w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej na długo wyczekiwanej premierze filmu "Smoleńsk" zebrała się śmietanka polityków i gwiazd. Wśród gości był prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zgromadzeni w kuluarach do ostatniej chwili wypatrywali najważniejszej osoby. Jednak Marta Kaczyńska, która 10 kwietnia 2010 roku straciła oboje rodziców, na premierę nie przyszła. "To dla niej zbyt bolesne doświadczenie. Marta przeżyła wielką tragedię. W jednej chwili zginęli jej tata i ukochana mama. Choć czas leczy rany, powrót do tamtych tragicznych wydarzeń jest dla niej bardzo trudny. Nie chce przeżywać tych emocji w blasku fleszy i na oczach wszystkich" - mówi w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" znajoma prezydentówny.
Kiedy dziennikarze tygodnika zapytali Martę Kaczyńską o powód jej nieobecności, nie odpowiedziała. Jednak podczas premiery wyraźnie widać było, że bliskim tych, którzy zginęli, trudno było opanować wzruszenie.
Jarosław Kaczyński, który w katastrofie stracił brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, nie potrafił ukryć emocji. Po pokazie, w którym odtworzono ostatnie chwile tragicznego lotu, był bardzo blady i wyraźnie poruszony.
Marta długo zastanawiała się także, czy powinna pokazać swoim córkom ostatnie chwile życia ich dziadków. W końcu zdecydowała, że ze względu na drastyczne sceny, film obejrzy z nią tylko starsza Ewa, a z trudnymi wspomnieniami zmierzą się w domowym zaciszu.