Marta Manowska czeka na to w nowym roku!

Marta Manowska jeszcze nie ochłonęła po finale ostatniego programu "Rolnik szuka żony", a już TVP rozpoczęła poszukiwania uczestników kolejnej edycji, która na ekrany ma trafić jesienią przyszłego roku. 

Pani Marcie bezrobocie więc nie grozi, zwłaszcza że gra też w teatrze. Mało brakowało, a przybyłoby jej jeszcze więcej pracy! 

"Marta była brana pod uwagę jako prowadząca weekendowe wydanie Pytania na śniadanie. Jest bardzo lubiana, autentyczna i wiarygodna w tym, co robi. Na pewno przyciągnęłaby ludzi przed telewizory" - zdradza "Rewii" jedna z osób pracujących w gmachu przy ulicy Woronicza.

Ostatecznie postawiono na innych prowadzących, prawdopodobnie dlatego, że praca w weekendy mogłaby kolidować z nagraniami do Rolnika... Prezenterka nie przypisuje sukcesu programu tylko sobie. Jej życie to zresztą nie tylko praca. Pani Marta dojrzała już bowiem do takiego etapu, w którym sama bardzo chciałaby założyć rodzinę.

"Zawsze przychodzi czas, w którym częściej myśli się o sprawach uczuciowych. U kobiet zaczyna się on chyba w okolicy magicznej trzydziestki. Wszyscy marzymy o bezpieczeństwie i o tym, aby mieć u boku kochającą osobę, z którą można dzielić się sukcesami i porażkami" - przyznaje prezenterka.

Na razie nie znalazła miłości, choć nie traci nadziei. Dzisiaj skupia się na pracy. Ma mnóstwo pomysłów na nowe programy. Wie, że choć "Rolnik" jest hitem, nie będzie trwał wiecznie.

Dlatego już teraz przygotowuje inne projekty, które dotyczą podróży, ciekawych zakątków Polski, zwyczajów i tradycji. Prywatnie też ma wiele zainteresowań. Kiedyś uprawiała wspinaczkę i teraz chce do niej wrócić...

"Dla mnie najważniejsze wartości w życiu to rodzina, miłość i wiara" - podsumowuje. - "Moja babcia i dziadek są razem ponad pół wieku. Patrzę na nich i wierzę w miłość. Uważam, że tyle żyjemy, ile kochamy".

***
Zobacz więcej materiałów wideo: