Marta Manowska jednak nie jest już singielką?
Mimo że jako wieloletnia prowadząca "Rolnik szuka żony" zawodowo zajmuje się niejako łączeniem ludzi w pary, to sama nie chce publicznie opowiadać o swoim życiu prywatnym. A podobno jest zakochana! Marta Manowska (34 l.) miała oddać serce starszemu mężczyźnie...
Okrągły brzuszek ciążowy sympatycznej Gosi wywołał u Marty Manowskiej lawinę uczuć. Prowadząca program "Rolnik szuka żony" niedawno przyjęła zaproszenie od niej i rolnika, Pawła Borysewicza.
Tę dwójkę połączyła czwarta edycja programu. Para stanęła na ślubnym kobiercu latem zeszłego roku. A teraz Marta odwiedziła ich w gospodarstwie. Lada moment będą witali na świecie pierwszą pociechę. - Chcesz dotknąć brzuszka? - Zaproponował Paweł, kiedy usiedli na sofie. - Mi to nie przeszkadza, zresztą może się zarazisz? - zażartowała Gosia i czule spojrzała na Martę.
Prezenterka z uśmiechem przyjęła propozycję, nachyliła się do brzuszka rolniczki. - Cześć, chcieliśmy cię powitać w rodzinie - wyszeptała do synka Borysewiczów.
Szybko rozmowa zeszła na wspomnienia ze ślubu pary. - Patrzycie na siebie z ogromną miłością, widziałam to też podczas ślubu - pochwaliła ich Marta.
Choć ma zaledwie 34 lata, czuje się trochę jak matka tego związku. A oni mają dla niej w podzięce wiele ciepła i serdeczności.
Niektórzy wiedzą, że oddała swe serce starszemu mężczyźnie, ale nigdy nie pokazała się z nim publicznie. - Daję z siebie innym tyle emocji, że jakąś część swojego życia muszę zostawić tylko dla siebie. Mogę jedynie powiedzieć, że fakt, iż dobrze rozumiem naszych bohaterów wynika z tego, że sama mam za sobą trochę emocjonalnych komplikacji - powiedziała niedawno.
Dlatego Gosia i Paweł chcą zarazić ją swoim szczęściem, by jej marzenie o rodzinie się spełniło.
***
Zobacz więcej materiałów: