Marta Manowska: Prowadząca "Rolnik szuka żony" sama znalazła miłość
Pomaga bohaterom "Rolnik szuka żony" znaleźć miłość. Lecz czy jej serce jest zajęte? Marta Manowska (34 l.) przyznała, że... jest zakochana!
Na jej oczach wybuchały wielkie namiętności, a uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" znajdowali upragnioną miłość, by wkrótce założyć rodzinę. Nic więc dziwnego, że gospodyni najbardziej lubianego programu randkowego w Polsce, Marta Manowska, od początku jego istnienia wzbudza żywe zainteresowanie.
Wciąż pojawiają się pytania, czy ona również znalazła już tego jedynego, a jeśli tak, to kiedy wyjdzie za mąż? Do niedawna Marta pozostawała osobą samotną. Wprawdzie kiedyś plotkowano, że coś więcej połączyło ją z jednym z rolników biorących udział w show, ale prezenterka stanowczo te plotki dementowała.
Zresztą często podkreślała, że jako singielka czuje się szczęśliwa i że nie stara się znaleźć męża na siłę. - Nie szukam i nigdy nie szukałam! Wierzę, że on sam mnie znajdzie i mam nadzieję, że stanie się to niebawem - wyznała z powagą w jednym z wywiadów.
Tymczasem właśnie okazało się, że w tej kwestii nastąpiły bardzo istotne zmiany. Marta Manowska zdradziła bowiem, że w jej życiu pojawił się ktoś naprawdę wyjątkowy... - Jestem zakochana, ale to jest trudne zakochanie - przyznała tajemniczo w niedawnej rozmowie z dziennikarzami.
Dotąd jej życie bez reszty wypełniała kariera, a także rozliczne pasje: dalekie podróże, nauka języków obcych, a nawet aktorstwo i wspinaczka górska! W głębi serca zawsze jednak pragnęła, by wszystko, co tak bardzo pokochała, móc robić u boku drugiej osoby.
- Zawsze przychodzi taki moment, w którym zaczyna się intensywniej myśleć o sprawach uczuciowych. Wydaje mi się, że u kobiet zaczyna się on w okolicy magicznej trzydziestki. Chyba wszyscy marzymy o bezpieczeństwie i o tym, żeby mieć blisko kochającą osobę, z którą moglibyśmy dzielić się wszystkimi sukcesami i porażkami - tłumaczyła z uśmiechem prezenterka.
Za każdym razem dodawała również, że jej wielkim marzeniem jest stworzenie takiego związku, w jakim żyją jej dziadkowie. - Dla mnie najważniejsze wartości w życiu to rodzina, miłość i wiara - wyznała. - Ja mam to wdrukowane. Moja babcia i dziadek żyją razem już ponad 50 lat. Patrzę na nich i wierzę w miłość. Uważam, że tyle żyjemy, ile kochamy.
Czy teraz wreszcie uda jej się ta niełatwa sztuka? Pewne jest, że jeśli lubiana prezenterka będzie chciała powiedzieć sakramentalne: tak, to zrobi to tylko w jednym miejscu.
- Nie mam marzeń o białej sukni, ale jeżeli wezmę ślub to tylko kościelny, a nie cywilny. A już na pewno nie chciałabym żyć na kocią łapę - podkreśla Marta Manowska.
***
Zobacz więcej materiałów: