Marta Manowska zaczęła gwiazdorzyć? Reporterzy byli zniesmaczeni jej zachowaniem na imprezie TVP!
Marta Manowska dzięki programowi "Rolnik szuka żony”, który okazał się hitem, w ostatnim czasie mocno zmieniła swoje zachowanie. Niegdyś skromna i przyjacielska celebrytka mocno zniesmaczyła dziennikarzy obecnych na imprezie ramówkowej Telewizji Polskiej. Gorszy czas, czy tzw. "woda sodowa"?
Marta Manowska karierę w Telewizji Polskiej rozpoczęła od programu „Rolnik szuka żony”. Celebrytka startując w show-biznesie szybko zaskarbiła sympatie widzów i dziennikarzy.
Wydawała się wtedy normalną dziewczyną, która doskonale wie, co trzeba robić, aby być lubianym w mediach.
Warto przypomnieć, że przez wiele lat Manowska pracowała przy produkcji różnych formatów telewizyjnych. Właśnie tam prawdopodobnie nauczyła się szacunku do pracy redakcyjnej.
Niestety - ostatnio chyba tzw. "sodówka" uderzyła jej do głowy, bo inaczej trudno wytłumaczyć jej zachowanie na konferencji…
"Marta podczas ramówki TVP zachowywała się bardzo dziwnie. Sprawiała wrażenie obrażonej na cały świat. Na ściance pojawiła chwilę przed 20, a impreza i spotkanie z dziennikarzami rozpoczynało się o 19. Zdaniem fotografów i świadków niechętnie pozowała do zdjęć, a gdy ktoś chciał od niej kilka słów do kamery o programach, które prowadzi, to zaczęła wydziwiać i odmawiać. Wybierała tylko zaprzyjaźnione redakcje, które piszą o niej w superlatywach" – zdradza nasz informator.
Takie zachowanie na pewno nie jest mile widziane przez władze stacji, które wydały sporo pieniędzy na organizację tego wydarzenia.
Celem ramówki jest promowanie programów, a nie unikanie rozmów na temat prowadzonych pozycji TVP.
Warto zaznaczyć, że telewizja w tym sezonie bardzo postarała się i stworzyła komfortowe warunki pracy dla dziennikarzy, za to chyba zapomniano uprzedzić gwiazdy o celu ich obecności. A te miały przecież głównie promować programy w mediach, by zachęcić do oglądania jak najwięcej widzów...
"To nie koniec dziwactw Manowskiej. Gdy już nie chciała odmawiać kolejnym zainteresowanym, to złapała zaprzyjaźnioną reporterkę i poprosiła ją o nagranie poza strefą mediów. Dziewczyny wyszły sobie na pogawędkę przed gmach TVP. Jeśli ktoś wyżej się o tym dowie, to nie będzie dumny z tego zachowania. Wszystkim zależy, aby wywiady były przeprowadzane na ściance, bo znajdują się wtedy w tle najważniejsze logotypy. Wizyta na ramówce nie jest swobodnym spotkaniem z przyjaciółmi tylko pracą" - dodaje nasze źródło.
Do serca prośbę "góry" TVP wzięła sobie za to Magdalena Ogórek. Mimo że, dziennikarze mieli do niej o wiele trudniejsze pytania niż do Manowskiej, to twardo stała i odpowiadała.
Najwyraźniej lepiej wie za co dostaje pensje i co trzeba robić na tego typu wydarzeniach…
Wracając do Manowskiej to od wczoraj niektórzy zadają się pytanie, czy niechęć do współpracy z mediami nie przyczyniła się przypadkiem do jej zwolnienia z "The Voice Senior".
Jak myślicie?
Zobacz też:
Małgorzata Tomaszewska komentuje "wygryzienie" Manowskiej. Jak do tego doszło?