Marta Nieradkiewicz gorzko o zarobkach aktorów. Wcale nie jest kolorowo

Marta Nieradkiewicz sławę zyskała za sprawą roli w serialu "Barwy szczęścia". Artystka przez 5 lat wcielała się w rolę jednej z głównych bohaterek, jednak z pewnym momencie postanowiła rozwijać karierę na innej płaszczyźnie i coraz częściej pojawiała się na deskach teatru oraz na dużym ekranie. Jej talent został szybko zauważony, a 40-latka jest laureatką wielu branżowych nagród, a za swoją najnowszą rolę Łucji w kontrowersyjnym filmie "Lęk" otrzymała nominację do Polskiej Nagrody Filmowej.

Tuż przed 26. ceremonią rozdania Polskich Nagród Filmowych Orły artystka udzieliła wywiadu i odniosła się do zarobków aktorów.

Takich słów nikt się nie spodziewał...

Marta Nieradkiewicz zabrała głos w sprawie głośnego w ostatnim czasie tematu, a dokładniej wyraziła swoją opinię dotyczącą zarobków aktorów. 40-latka wyjawiła, że publiczności od lat się wydaje, że wszyscy aktorzy za role dostają bajońskie sumy, jednak jest to nie prawda. 

Z własnego doświadczenia wie, że zdarzają się miesiące, w których nie może narzekać na brak pracy, a czasem musi liczyć się z przestojem i brakiem nowych ról. Jak sama podkreśliła najgorzej jest w teatrach, gdzie często otrzymuje się najniższą krajową.

"Ja na przykład pracując w teatrze, jestem na pensji o najniższej średniej krajowej. Umówmy się też, że tych projektów jest, ile jest, ten nasz rynek też nie jest jakiś bardzo duży, więc jakby to tak rozłożyć w czasie, to by się okazało, że większość z nas nie zarabia bardzo dużych pieniędzy" - przyznała w rozmowie z "Plotkiem".

Przeczytajcie również:

Najlepszy polski film? Dziś poznamy laureatów Polskich Nagród Filmowych Orły!

Tyle zarabiają youtuberzy. Te stawki zwalają z nóg, a oglądają ich miliony

Wytykano jej, że jest bezrobotna. Tymczasem zarobki Anny Bardowskiej robią duże wrażenie