Reklama
Reklama

Marta Wierzbicka straciła bliską osobę! Przeżyła dramat

Marta Wierzbicka (26 l.) w programie „Azja Express” pokazała się jako emocjonalna, bardzo wrażliwa osoba. Okazuje się, że będąc w trakcie nagrywania show w Indiach, w jej rodzinie wydarzyła się tragedia.

Marta Wierzbicka (26 l.) w programie „Azja Express” pokazała się jako emocjonalna, bardzo wrażliwa osoba. Okazuje się, że będąc w trakcie nagrywania show w Indiach, w jej rodzinie wydarzyła się tragedia.

Fani hitu TVN-u mogli ją często zobaczyć zapłakaną, rozemocjonowaną, zdenerwowaną czy skrajnie szczęśliwą. Marta podczas wyścigu w "Azji Express" pokazała cały wachlarz swoich nastrojów, nie potrafiąc ich ukryć.

Widzowie jednak odebrali te zachowania bardzo ciepło i pokochali Martę za szczerość. Okazuje się jednak, że takie rozchwianie emocjonalne miało swoją przyczynę.

W ostatniej rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem (34 l.) wyjawiła, że niewiele zabrakło, by zrezygnowała z wzięcia udziału w programie. Przyczyną takiej decyzji był zły stan zdrowia dziadka aktorki.

Reklama

"Trzy dni przed wyjazdem stwierdziłam, że ja nie jadę. Dostałam ataku paniki, ryku strasznego, że nie chcę jechać do tych Indii, bo mój dziadek chorował bardzo" - powiedziała rozedrganym głosem gwiazda.

Do wyjazdu jednak namówiła ją mama. Przed samym wylotem Marta odwiedziła jeszcze dziadka w szpitalu i zastała go w świetnej formie i to przekonało ją do tego, by jednak zdecydować się na udział w show. Niestety, po powrocie Marta już nie miała możliwości zobaczyć się z dziadkiem. W trakcie trwania programu zmarł.

"Tak w połowie wyjazdu tak się zorientowałam, że chyba coś jest nie tak w domu. Czułam to z rozmów z mamą raz na jakiś czas i niestety miałam dobre przeczucie. Jak wróciłam, to już nie mogliśmy się pożegnać" - wyjawiła przykrą prawdę aktorka.

Jak się okazało, rodzina nie chciała poinformować Marty o tym przykrym wydarzeniu.

"Na początku byłam strasznie zła, ale potem mi przeszło, bo stwierdziłam, że oni zrobili to dla mojego dobra i na dobre mi to wyszło" - stwierdziła smutno Wierzbicka.

Nie da się ukryć, że musiała to być dla niej prawdziwa tragedia. Gwiazda dopiero kilka tygodni po zakończeniu emisji programu zdecydowała się o tym opowiedzieć w wywiadzie.

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marta Wierzbicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama