Marta Żmuda Trzebiatowska: Czy nie za bardzo ryzykuje?
Marta Żmuda Trzebiatowska (33 l.) i jej mąż liczą, że to nie zaszkodzi ich małżeństwu...
Razem w domu, razem w pracy? Nie wszystkie pary to potrafią, a lista małżeństw, które nie wytrzymały tej próby, jest, niestety, długa.
Czy uda się Marcie Żmudzie Trzebiatowskiej, która coraz częściej pracuje z mężem, Kamilem Kulą (29 l.)?
"Spotkałam Szczepana. Fajny gość. Gramy na planie. Pierwsze spotkanie" – napisała niedawno aktorka w internecie tuż obok zdjęcia z ukochanym.
Aktorzy spotkali się w serialu "Na dobre i na złe". Marta wciela się w doktor Hannę Sikorkę, a Kamil Kula gra salowego.
Wspólne występy nie są im obce. Poznali się w 2013 roku. Występowali w Teatrze Kwadrat w sztuce "Przez park na bosaka".
Grali zakochanych, a uczucia ze sceny przeniosły się do realnego życia. Wkrótce wyjechali na wakacje na wyspę Kos.
"Jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, wynieśliśmy z domów podobne wartości. W pewnym momencie wszystko stało się oczywiste i proste. Znika lęk, nie masz wątpliwości i chcesz zaryzykować" – tłumaczyła w wywiadzie Marta Żmuda Trzebiatowska.
Latem 2015 roku para pobrała się w kościółku w malowniczym Głęboczku na Pojezierzu Brodnickim.
"Małżeństwo to dla mnie ład, porządek, ale i szaleństwo. Obowiązki, ale i wspólna zabawa. Romans to chaos. Przekonałam się już, że ład ciągnie cię ku górze, daje przestrzeń do życia, natomiast nieład zabiera energię, nie dając nic w zamian" – uważa aktorka.
Rok temu doczekali się synka, Brunona. Ani przez chwilę nie wyobrażali sobie, żeby obowiązkami nie podzielić się po połowie!
Aktor świetnie odnalazł się w roli ojca: karmi maleństwo, kąpie, usypia i śpiewa kołysanki.
"W rodzinie odnajduję solidną bazę do funkcjonowania na co dzień w zwariowanym świecie. Nieustanna mobilizacja od najbliższych to najcenniejsze, co można w życiu mieć" – uważa aktor.
***