Marta Żmuda-Trzebiatowska krytykuje zachowanie celebrytek i influencerek. "Dajmy sobie czas, bądźmy cierpliwe"
Marta Żmuda-Trzebiatowska (38 l.) wraca właśnie na duży ekran, grając główną rolę w najnowszym filmie zatytułowanym "Bejbis". Z tej okazji zjawiła się na uroczystej premierze. W rozmowie z reporterem "Super Expressu" aktorka opowiedziała jak układa się jej życie rodzinne i zawodowe, przy okazji postanowiła skrytykować też modny ostatnio trend w internecie.
Marta Żmuda-Trzebiatowska ma to szczęście, że może realizować się zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Kiedy wiele lat temu podczas jednej z prób w Teatrze Kwadrat poznała Kamila Kulę - od razu wiedziała, że czeka ją wielka miłość. Na sformalizowanie związku nie czekali długo. Po dwóch latach wspólnego życia para postanowiła wziąć ślub.
Małżeństwo szybko zdecydowało się na dzieci. Na podjęcie decyzji wpłynął przede wszystkim stan zdrowia aktorki - Żmuda Trzebiatowska zmaga się bowiem z chorobą Hashimoto, która utrudnia zajście w ciążę.
Na szczęście problemy z tarczycą nie okazały się na tyle poważne, by przeszkodzić szczęśliwej parze w powołaniu na świat synka - Bruno urodził się w 2017 roku i od razu stał się oczkiem w głowie młodej mamy. Trzy lata później aktorzy powitali na córeczkę.
Marta Żmuda-Trzebiatowska przyznaje, że bycie matką bardzo ją uszczęśliwia, choć nie jest to łatwe zdanie.
Bycie rodzicem to nie tylko blaski, ale też cienie. Bywa, że dbanie o dobro pociech wiąże się z ogromnym wysiłkiem. Nie inaczej jest z pracą nad związkiem:
"W moim przypadku jest tak, że im więcej masz do kochania, tym więcej tej miłości się wytwarza. Wtedy jest inna jakość uczucia, relacji. Wchodzi to na inny poziom. (...) Związek to jest praca, nie jest ci raz dany na zawsze - to jest moja opinia na ten temat. Każdy dzień jest wyzwaniem, życie niesie przeróżne problemy. Uważam, że dzieci są czymś najcudowniejszym, co się zdarza. Są owocem miłości, więc twierdzę, że dzieci podkręcają temperaturę uczuć w związku" - wyznała artystka w rozmowie z Super Expressem.
Marta Żmuda-Trzebiatowska opowiedziała też o trudach w powrocie do formy po urodzeniu dwójki dzieci. Otwarcie skrytykowała to, że w mediach ten temat jest tabuizowany, a zdjęcia na portalach społecznościowych narzucają kobietom niezdrową presję.
"Wydaje mi się, że mam taką pracę, która mnie motywuje, bo co chwilę stajesz przed lustrem, wkładasz kostium, czasem ten sprzed ciąży, więc widzisz, czy się mieścisz, czy się nie mieścisz. (...) jestem za tym, żeby szanować własne ciało, dać mu czas za to, że przez dziewięć miesięcy było domem dla dziecka i naprawdę nie frustrować się, gdy jakaś celebrytka wrzuca na Instagram zdjęcie pięć dni po porodzie i pokazuje, że wciska się w dżinsy sprzed ciąży. Naprawdę, dajmy sobie czas, bądźmy cierpliwe" - tłumaczy.
Sama stara się oddzielać to, co można pokazać w social mediach, od tego, co lepiej zachować dla siebie. Choć aktorka jest niezwykle aktywna w internecie, stroni od udostępniania prywatnych zdjęć z dziećmi i partnerem. Wie, że warto wyznaczyć wyraźnie granice między życiem zawodowym a osobistym.
Zobacz też:
Premiera filmu "Bejbis" w kinach: Marta Żmuda Trzebiatowska, Grzegorz Małecki
Marta Żmuda Trzebiatowska o swoich porodach. Opowiedziała, jaką jest mamą
Marta Żmuda Trzebiatowska pochwaliła się zgrabnym ciałem w bikini. Fani komentują