Marta Żmuda-Trzebiatowska uciekła z Polski. Przed byłym facetem!
Po rozstaniu z tancerzem Adamem Królem (42 l.), Marta Żmuda-Trzebiatowska (29 l.) w końcu ma czas dla siebie i swoich przyjaciół.
Rozpromieniona i uśmiechnięta. Aktorka żyje aktywniej niż kiedyś. Wreszcie korzysta z życia, a nie bawi się w dom - mówi "Rewii" jej przyjaciółka.
- Wcześniej nie miała na nic czasu. W jej życiu była tylko praca i dom, w którym czekał na nią Adam. Teraz jest inaczej: myśli o sobie i robi to, na co ma ochotę - dodaje.
Sama zainteresowana podkreśla, że dopiero teraz, kiedy nie ma obok niej Adama, bardziej skupia się na sobie, uprawiając "zdrowy egoizm".
Zawsze marzyła, by wyjechać na kursy aktorskie do Wielkiej Brytanii. Wreszcie może to zrobić! "Jadę do Londynu" - oznajmiła tygodnikowi "Rewia" tuż przed wyjazdem.
Jednak jej przyjaciółka zdradza, że ten wyjazd jest też ucieczką. - Adam nie pogodził się z rozstaniem. Był pewien, że będzie z Martą na dobre i na złe. Chce ją odzyskać, ale przecież nie ma na to szans.
Zanim Żmuda podjęła decyzję o rozstaniu, wszystko sobie przeanalizowała i przemyślała. Nie zmieni zdania - doświadcza teraz zupełnie innego życia, swobodnego i spokojnego.
Z Adamem poznała się, będąc na I roku studiów. Przez 9 lat byli nierozłączni. Mieli skrajne temperamenty. Dziś ich przyjaciele nie mają wątpliwości: było pewne, że prędzej czy później rozstaną się.
"Marta chciała szaleć, Adam zakładać rodzinę. Nie dało się tego pogodzić" - opowiada znajomy pary.
Dzisiaj aktorka wie, że żyje. Ma nadzieję, że jej wyjazd pomoże Adamowi uporać się z przeszłością i pogodzić z faktem, że ich wspólny rozdział został zamknięty.