Marta Żmuda Trzebiatowska w Hollywood
Marta Żmuda Trzebiatowska została obsadzona w roli Kasi w amerykańskiej komedii romantycznej pt. "Love, Wedding, Marriage" w reżyserii Dermot Mulroney - potwierdza Round Table Ventures, producent programów telewizyjnych.
Jednocześnie firma RTV informuje, że podpisała z aktorką umowę o współpracy przy realizowanym w amerykańsko-polskiej koprodukcji TV Reality Show o tytule "Marta goes to Hollywood".
W filmie Marta Żmuda Trzebiatowska będzie grać u boku Mandy Moore ("License to Wed", "Because I Said So", "A Walk to Remember"), która wcieli się w rolę psychologa małżeńskiego i dopiero co poślubionej małżonki Kellana Lutza ("Twilight"), której życie ulega całkowitemu zawirowaniu, gdy odkrywa, że dotąd szczęśliwe życie małżeńskie jej rodziców (Jane Seymour i James Brolin) nieoczekiwanie zmierza do rozwodu.
Scenariusz filmu napisały Anouska Chydzik i Caprice Crane. Zdjęcia do filmu rozpoczną się 23 kwietnia 2010 roku w Nowym Orleanie w Luizjanie w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Dystrybutorem filmu w Polsce jest Monolith Films Sp. z o.o, a polska premiera jest planowana w I kwartale 2011 roku.
Efektem przyjęcia przez Martę Żmudę Trzebiatowską roli Kasi w tej komedii romantycznej będzie realizacja programu telewizyjnego "Marta goes to Hollywood", który będzie śledził przygodę polskiej aktorki w fabryce snów.
Realizowany program będzie dokumentem, który ma ukazywać kulisy prawdziwej hollywoodzkiej produkcji, trud pracy aktorów, a jednocześnie wyborną zabawę związaną z pracą na planie filmowym. Fabułą TV show będzie praca filmowa aktorki, próby scen, kostiumów i charakteryzacji, kulisy i plan filmu, jej współpraca z pozostałymi aktorami, scenarzystkami, reżyserem i producentką.
Widzowie programu z perspektywy "ukrytej kamery" będą mieli niepowtarzalną okazję po raz pierwszy zobaczyć wspaniale zapowiadającą się europejską aktorkę u progu jej kariery w amerykańskiej produkcji. Jej dzień pracy i relaksu oraz charakterystyczny dla L.A. styl życia związany z promocją filmu, wywiadami prasowymi, czerwonym dywanem i wreszcie samą premierą filmu.