Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska apeluje do Polaków! Jest przygnębiona!

Martyna Wojciechowska jest pełna obaw. Podróżniczka z niedowierzaniem spogląda na to, co dzieje się wokół stacji TVN. Nie dość, że niedawno rozsypało się jej życie prywatne, bo Przemek Kossakowski postanowił zakończyć ich małżeństwo, to teraz przyszłość zawodowa w stacji zaczyna być równie nieciekawa...

Martyna Wojciechowska to dziś jednak z największych gwiazd polskiej telewizji. Podróżniczkę i dziennikarkę śledzą ponad dwa miliony użytkowników Instagrama, a to wynik niebywale rzadki w polskim internecie. 

W ostatnich miesiącach było o niej głośno jednak głównie z powodu rozpadu jej małżeństwa. Jak się okazało, po zaledwie trzech miesiącach od ślubu Przemek Kossakowski postanowił odejść. 

Wojciechowska nie kryła, że mocno przeżyła całą sytuację i trudno było jej się pozbierać. Musiała się bowiem zatroszczyć nie tylko o siebie, ale i córkę Marysię, która mocno zżyła się z ojczymem...

Oczywiście czas leczy rany i dziś gwiazda powoli wraca do obowiązków dnia codziennego, choć z pewnością nie jest jej łatwo.

Niestety, to nie koniec problemów Martyny. Partia rządząca planuje wprowadzić ustawę, która zmuszałaby amerykańskiego właściciela TVN do sprzedaży stacji. To budzi sporo obaw wśród pracowników, bo przecież nie wiadomo, w czyje ręce mogłaby ta telewizja trafić.

Wojciechowska nie kryje, że jest wdzięczna TVN za to, że uczynili z niej prawdziwą gwiazdę i przed laty dali jej szansę...

Reklama

Martyna Wojciechowska broni wolnych mediów

Dziś w swoim emocjonalnym wpisie chce podziękować im za wszystko, co dla niej zrobili.

"Pracuję w stacji TVN od samego początku jej istnienia. Zaczynałam PONAD 23 LATA TEMU od współtworzenia i prowadzenia programu AUTOMANIAK, legendy programów motoryzacyjnych. Nie miałam znajomości, byłam dziewczyną w zasadzie znikąd, z niewielkim dziennikarskim doświadczeniem, ale z ogromnym zapałem do pracy, a jednak… DOSTAŁAM SZANSĘ. Szefowie uwierzyli we mnie, zaryzykowali i powierzyli kobiecie rolę prowadzącej. W tym męskim świecie musiałam wiele razy walczyć o swoje miejsce, ale miałam wielką WOLNOŚĆ. Jestem za to bardzo wdzięczna" - pisze Martyna.

Martyna zaznacza, że ustawa "LexTVN" uderza nie tylko w tę stację, ale ogólnie zagraża wolności słowa w naszym kraju...

"WYBÓR. Każdy z nas ma prawo czerpać wiedzę z różnych źródeł. Nie tylko z „jedynie słusznej” stacji. Można TVN lubić bądź nie, ale teraz chodzi o coś znacznie ważniejszego. O WOLNOŚĆ. A jest to dla mnie i wierzę, że dla wielu z nas wartość nadrzędna" - dodała na koniec. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska | Przemysław Kossakowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy