Martyna Wojciechowska będzie nową gwiazdą Youtube'a?
Martyna Wojciechowska (46 l.) jest znana ze swoich ekscytujących podróży i niezwykłych historii, które opowiada Polakom. Teraz postanowiła wcielić się w osobę przepytującą i stworzyła kanał na YouTube, na którym przeprowadza rozmowy m.in. z podróżnikami.
Ta podróżniczka nigdy nie przestanie zaskakiwać. Jak widać, egzotyczne podróże po świecie to dla Martyny Wojciechowskiej za małe wyzwanie. Dziennikarka postanowiła wkroczyć w zupełnie nowy dla niej świat, czyli YouTube’a.
Martyna nazwała swój kanał "Dalej" i zapowiedziała, że jego zawartość będzie dotyczyła "ludzi, którzy potrafią czerpać z życia więcej". Pomysłodawcą nowego projektu Wojciechowskiej, była jej 13-letnia córka Marysia.
Mama usłyszała od swojej pociechy, że praca w telewizji nie jest wystarczająca. Dziewczynka poinformowała ją, że jeśli ta nie chce być ‘lamusem’, to musi zacząć tworzyć podcasty na YouTube.
Wczoraj, 14 kwietnia, Wojciechowska oficjalnie została youtuberką. Pierwszym gościem podróżniczki byłą Elżbieta Dzikowska, zwana przez dziennikarkę jej "podróżniczą mamą".
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmowy Martyna Wojciechowska przytoczyła historię, w której opowiedziała, jak, mając 3 lata, po raz pierwszy uciekła z domu w poszukiwaniu przygód.
Podczas półgodzinnej rozmowy podróżniczki rozmawiały o dokonaniach Elżbiety Dzikowskiej, jej podróżach, niezwykle ciekawym życiu prywatnym, a także książkach. W tym ostatnim temacie Wojciechowska odnalazła swoją piętę achillesową.
Wojciechowska wyznała, że podczas pandemii kontaktowała się ze swoją "podróżniczą mamą" w poszukiwaniu wsparcia. Chciała się dowiedzieć, jak Dzikowska sobie radzi z brakiem możliwości wyjechania za granicę.
Cały wywiad przeszedł bardzo sprawnie i płynnie. Martyna świetnie odnalazła się w roli prowadzącej. Praktycznie przy końcu nagrania stało się jednak coś, co zdecydowanie zaskoczyło podróżniczkę.
Dźwięk dzwonka wybił dziennikarkę z rytmu rozmowy. Okazało się, że podczas nagrania do Martyny zawitał kurier z paczką. Jego wizyta była tak niespodziewana, że dziennikarka stwierdziła, że chyba ma zwał serca.
Prezenterka swój projekt postanowiła zrealizować w swoim biurze. Nie starała się zrobić na widzach przesadnego wrażenia przestrzenią i wykorzystała to, co miała w zanadrzu. To nie pierwszy raz kiedy widać, że Wojciechowska stawia na naturalność i szczerość w mediach.
Wywiad z Elżbietą Dzikowską zakończyła bardzo emocjonalnym podziękowaniem. Podczas rozmowy dziennikarka wielokrotnie wspomniała, że zawdzięcza sinolożce to, jak teraz wygląda jej życie.
A wy jesteście już po premierowym odcinku "Dalej"? Jakie są wasze wrażenia?
***