Martyna Wojciechowska chwali się nowym tatuażem i zapowiada kolejne niespodzianki
Martyna Wojciechowska (43 l.) na swoim profilu na Instagramie zaprezentowała nowy tatuaż. Jest to wizerunek wilka i umieszczony został na plecach. Dziennikarka wytłumaczyła, dlaczego zdecydowała się na taki wzór. Jej wpis brzmi tajemniczo...
Martyna Wojciechowska uwielbia nie tylko podróże, ale także tatuaże. Na swoim ciele ma ich sporo, a każdy wiele dla niej znaczy.
Na ramieniu dziennikarki znajdują się współrzędne geograficzne ważnych dla niej miejsc. Są to dane jej rodzinnego domu, miejsca, w którym urodziła córkę, szczytu Mount Everest, mety Rajdu Dakar, centrali "National Geographic" w Waszyngtonie i... jednego z punktów na Antarktydzie.
Z kolei na przedramionach Wojciechowskiej znajdują się dwa ogromne skrzydła.
O innym tatuażu podróżniczka opowiadała swego czasu w rozmowie z "Faktem". "Byłam w studiu tatuaży i zrobiłam sobie na przedramieniu hasło, które towarzyszy mi od zawsze: 'Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku', tylko że po angielsku" - mówiła.
Ostatnio Martyna zdecydowała się na kolejny malunek na ciele. Na jej plecach pojawił się wizerunek wilka. Dlaczego zdecydowała się na taki wzór, wytłumaczyła we wpisie na Instagramie.
"WOLNOŚĆ i RODZINA to dla mnie najważniejsze wartości w życiu. Ten wzór musiał pojawić się na moim ciele. WILK jest symbolem SIŁY, WOLNOŚCI, LOJALNOŚCI i troski o WATAHĘ. Wilk to także wytrwałość i niezłomność. OD TERAZ NA ZAWSZE ZE MNĄ" - napisała i dodała, że "to jeszcze nie koniec niespodzianek".
Jak myślicie, co miała na myśli? Następny tatuaż, a może pisząc o rodzinie Martyna chciała naprowadzić swoich fanów na inne istotne tematy i zmiany w swoim życiu? Czyżby coś się szykowało?
Od kilku miesięcy Wojciechowska widywana jest w towarzystwie Przemka Kossakowskiego. Ze zdjęć wynika, że ich znajomość wykroczyła poza ramy przyjaźni. Może poszli o krok dalej? Zwłaszcza, że ostatnio Martyna pisała coś o "nowym etapie życia" i "nowej definicji wolności"...
***
Zobacz więcej materiałów: