Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska: Czy uratuje wzrok córki?

Martyna Wojciechowska robi wszystko, aby pomóc swojej adoptowanej córce...

Wciąż nie milkną doniesienia na temat gorącego uczucia, które połączyło Martynę Wojciechowską (44) i Przemysława Kossakowskiego (45). 

Para właśnie zdecydowała się razem zamieszkać w apartamencie dziennikarki.

Tymczasem Martyna od kilkunastu dni gości w nim swoją adoptowaną córkę, 20-letnią albinoskę Kabulę Nkalango.

Poznały się cztery lata temu, kiedy to Martyna Wojciechowska kręciła w Tanzanii program o ludziach dotkniętych tą przypadłością. 

Historia dziewczyny od pierwszej chwili poruszyła dziennikarkę. Gdy Kabula miała 12 lat, ludzie, którzy napadli na jej wioskę, odrąbali jej maczetą prawą rękę. 

Reklama

Okazuje się bowiem, że z kawałków ciał albinosów robi się cenne amulety, które mają zapewniać bogactwo, pozycję i władzę…

Podróżniczka widziała już niejedno, ale nie mogła uwierzyć, że coś takiego może mieć miejsce w XXI wieku. 

Najpierw nakręciła o Kabuli dokument "Ludzie duchy", a następnie postanowiła ją adoptować.

Dziewczyna właśnie odwiedziła ją w Polsce. Poza podróżami po kraju i zwiedzaniem Warszawy i Krakowa, planowana jest także wizyta u lekarza. 

Albinosi miewają bowiem kłopoty ze wzrokiem: ich oczy są bardzo wrażliwe na światło…

"Jeden dzień przeznaczymy na badania oczu. Musimy sprawdzić, jak wygląda obecnie sytuacja. Rozmawiałam już wstępnie z lekarzami nawet o ingerencji chirurgicznej" – tłumaczy Martyna Wojciechowska.

"Chcę skończyć szkołę, a potem studiować prawo, by pomagać słabszym" – mówi wzruszona Kabula.

***

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy