Martyna Wojciechowska miała powody do świętowania. Kto by pomyślał, że to już
Martyna Wojciechowska jest znaną dziennikarką i działaczką społeczną. Przez lata pracy zawodowej dorobiła się statusu jednej z najbardziej lubianych gwiazd telewizji. Fanów interesują jednak nie tylko podróże celebrytki, ale także jej życie prywatne, które nie było tak proste, jak mogłoby się wydawać. Teraz jednak Wojciechowska czerpie garściami z każdego dnia. Właśnie miała ważny powód do świętowania.
Postaci Martyny Wojciechowskiej chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Znana dziennikarka i prowadząca programu "Kobieta na krańcu świata" w swojej karierze zawodowej odbyła wiele dalekich i często niebezpiecznych podróży. Wydawać by się mogło, że świat nie ma przed nią tajemnic. Teraz na jaw, jednak wyszło, że jest miejsce, które w miniony weekend Wojciechowska odwiedziła po raz pierwszy. W starożytnym mieście nie była jednak sama. Miała konkretny powód do świętowania z najbliższymi.
Martyna Wojciechowska 28 września skończyła 50 lat. Ten szczególny dzień dziennikarka spędziła z najbliższymi sobie osobami. Jednak nie świętowała w Polsce, a w Rzymie, w którym jak się okazuje, była po raz pierwszy.
"Wieczne miasto. 50. urodziny z widokiem. Rzymskie wakacje w najlepszym towarzystwie. Często słyszę: 'Czy są jeszcze jakieś miejsca, w których nie byłaś?' Tak! To mój pierwszy raz w Rzymie" - napisała w poście na Instagramie Martyna Wojciechowska.
Okazuje się, że w stolicy Włoch prezenterka nie była sama. W wyprawie towarzyszyły jej dwie bliskie kobiety - córka Marysia oraz influencerka Alina Markiewicz.
Przypomnijmy, że 16-letnia obecnie Maria jest owocem związku dziennikarki i płetwonurka Jerzego Błaszczyka.
Wojciechowska w sobotę zasypała swój Instagram kadrami z pięknego Rzymu. Widać było, że gwiazda telewizji jest bardzo szczęśliwa z prezentu, który zorganizowały dla niej bliskie kobiety.
Z okazji urodzin fani prowadzącej "Kobiety na krańcu świata" w komentarzach złożyli jej życzenia.
"Zdrowia i szczęścia".
"Wszystkiego dobrego! Zdrowia i spełnienia marzeń".
“Wspaniałości dla Pani".
"Pani Martyno, zmiana kodu na 5 z przodu. Kokodżambo i do przodu! Niech zdobywa dalej Pani świat, przecież nie starzejemy się, a nabieramy doświadczenia".
Pisali obserwujący.
Ciekawe, że Martyna Wojciechowska, która zwiedziła najdalsze zakątki świata, dopiero teraz miała okazję odwiedzić niedaleki Rzym. Z pewnością jednak podróż do "Wiecznego miasta" zapadnie jej szczególnie w pamięć ze względu na 50. urodziny.
Zobacz też:
Martyna Wojciechowska właśnie przekazała. Opuściła kraj. Wszystko z powodu miłości
Martyna Wojciechowska lansuje się w centrum stolicy. Nie zabrakło wizyty w luksusowym butiku
Martyna Wojciechowska przyznała się do zmiany imienia. Podała zaskakujący powód swojej decyzji