Martyna Wojciechowska potwierdziła ostatecznie plotki na Instagramie! A jednak to prawda!
Martyna Wojciechowska w ostatnich miesiącach przeszła naprawdę sporo. Jej małżeństwo niespodziewanie się zakończyło, czego chyba nawet się nie spodziewała. Podróżniczka uznała jednak, że nie może się załamywać i musi działać. Gdy jej mąż uciekł do leśnej głuszy, ona rzuciła się w wir pracy. Na jednym ze swoich profili społecznościowych przyznała, że dawno nie była tak radosna. Co tym razem się wydarzyło?
Martyna Wojciechowska to jedna z największych gwiazd TVN. Podróżniczka zawsze cieszyła się zainteresowaniem mediów, ale w ostatnich miesiącach ta ciekawość jeszcze wzrosła, a to z powodu problemów w jej związku z Kossakowskim.
Okazało się bowiem, że zaledwie po trzech miesiącach od ślubu para rozstała się. Decyzję najwyraźniej podjął Przemek, bowiem Wojciechowska przyznała, że była tym wszystkim mocno zaskoczona.
Podróżniczka dodała też, że mocno to przeżywa, ale musi się starać pozbierać dla dobra córki. Tak też się stało i dziś Wojciechowska stara się sprawiać wrażenie, że wszystko u niej idzie ku lepszemu...
Ból postanowiła zagłuszyć pracą, w której wir niemal natychmiast się rzuciła. I faktycznie sporo na siebie wzięła, bowiem na Instagramie ciągle chwali się nowymi projektami.
Teraz do tego wszystkiego doszła jeszcze jedna funkcja. Wojciechowska potwierdziła, że została ambasadorką Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio.
W sieci z tego powodu zamieściła poruszające zdjęcie, na którym pozuje z polskimi zawodniczkami. Przy okazji wyjawiła, że jej fundacja będzie je wspierać finansowo!
"Kobiety, które inspirują. I każdego dnia udowadniają, że NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! DZISIAJ rozpoczynają się IGRZYSKA PARAOLIMPIJSKIE W TOKIO. A ja mam ogromny zaszczyt być AMBASADORKĄ PARAOLIMPIJEK, NASZYCH SUPERDZIEWCZYN!
Pięć z nich zostało wybranych wspólnie przez Fundację UNAWEZA i projekt Corinne Runs 4 Good do naszego nowego projektu stypendialnego" - poinformowała Wojciechowska.
Bez wątpienia to wspaniała wiadomość. To dobrze, że w życiu Martyny dzieje się też tyle miłych rzeczy...
***
