Martyna Wojciechowska ujawnia: "Boję się o przyszłość córki"
Martyna Wojciechowska jest wstrząśnięta historią zmarłej, ciężarnej 30-latki. Podróżniczka na Instagramie zabrała głos w sprawie tragedii. Martwi się o przyszłość swojej córki i wszystkich kobiet w naszym kraju. "Co jeszcze musi się stać, żebyśmy oprzytomnieli i zatrzymali to szaleństwo?!" - napisała.
Historia zmarłej w szpitalu, ciężarnej 30-latki wstrząsnęła opinią publiczną. Kobieta, będąc w 22. tygodniu ciąży, zgłosiła się do szpitala w Pszczynie z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Jak relacjonowała później jej rodzina - kobietę można było uratować, jednak lekarze, zgodnie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, mieli czekać na obumarcie płodu. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego.
Śmierć pacjentki, na skutek dostosowania się lekarzy do wyroku Trybunału, spowodowała w kraju falę protestów pod hasłem: "Ani jednej więcej". Głos w tej sprawie zabrała również znana podróżniczka.
Martyna Wojciechowska poruszona tragiczną historią zmarłej kobiety napisała post na Instagramie.
Celebrytka zrelacjonowała historię zmarłej kobiety oraz przytoczyła oświadczenie rodziny w tej sprawie. Dodała, że martwi się o przyszłość swojej córki, kiedy ta zdecyduje się na założenie rodziny.
Zobacz też:
Górniak odpowiada na zaczepkę Rodowicz
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl