Martyna Wojciechowska w młodości była buntowniczką. Tak zachowywała się w szkole: "Obniżali mi zachowanie"
Martyna Wojciechowska z okazji trwających matur pokusiła się o zwierzenia na temat młodości. Za pośrednictwem mediów społecznościowych pokazała zdjęcie z czasów szkolnych i przy okazji zdradziła, jak się zachowywała i w co ubierała, gdy była nastolatką. Trzeba przyznać, że naturę buntowniczki przejawiała od małego!
Matury trwają w najlepsze, a duża część znanych osób w sieci zamieszcza słowa wsparcia dla tegorocznych maturzystów, a także powraca wspomnieniami do swojej młodości. Kilka dni temu Doda pochwaliła się fotką z czasów szkolnych oraz pokazała, jak wyglądała podczas egzaminu dojrzałości. Jej śladem poszła Martyna Wojciechowska, która również uraczyła fanów starymi zdjęciami.
Zobaczcie, jaką nastolatką była dziennikarka!
Martyna Wojciechowska znana jest z tego, że często kontaktuje się z fanami i ochoczo z nimi konwersuje. Teraz podróżniczka również zdecydowała się na taki krok i na Instagramie zamieściła wpis nawiązujący do egzaminu dojrzałości. Dziennikarka przesłała uczniom słowa wsparcia i wyjawiła, że trzyma za nich kciuki. 48-latka wprost przyznała, że matura nie determinuje przyszłego życia, dlatego nie należy oceniać siebie i swoich umiejętności przez pryzmat jej wyników.
"MATURY... Kochani Maturzyści! Tylko spokój ratuje! Serio! Wciąż trzymam mocno za Was kciuki, niech wszystko pójdzie po Waszej myśli, ale nie stresujcie się za bardzo tym całym "egzaminem dojrzałości". MATURA nie determinuje przyszłego życia" - zaczęła.
Wojciechowska zaapelowała do młodych, by dbali o siebie, swój stan psychiczny i zdrowie, a także o to, aby nigdy nie dali sobie wmówić, że są gorsi. Podróżniczka podkreśliła, że spełnianie marzeń jest ważne i trzeba żyć w zgodzie ze sobą.
"MŁODE GŁOWY, dbajcie o siebie! Dbajcie o swoje marzenia i pasje, czasem do realizacji szczęśliwego życia prowadzą niekonwencjonalne drogi. Część z Was się o tym na pewno przekona (...) Wiem, że chcecie mieć dobre wyniki i bardzo Wam kibicuję, ale pamiętajcie, że to w żaden sposób Was nie definiuje i nie świadczy o Waszej wartości. Głowa do góry i do działania!" - podkreśliła.
W dalszej części wpisu wyjawiła, jak wyglądała jej ścieżka edukacji. Okazało się, że już w przedszkolu wyróżniała się na tle innych dzieci, aż w końcu ją wyrzucili, gdyż się "nie nadawała". Nieco lepiej było w szkole podstawowej, ale prawdziwy okres buntu przyszedł w liceum.
To wtedy Martyna pokazała swoją naturę wojowniczki i zaczęła się sprzeciwiać. Jednak po latach nie żałuje swoich decyzji, gdyż w jej opinii to właśnie z buntu bierze się postęp świata.
"Wybór PRZEDSZKOLA... Mnie na przykład z niego wrzucili, bo się "nie nadawałam". PODSTAWÓWKA? Chodziłam do słabej, choć wtedy jeszcze nie było żadnych rankingów. LICEUM? Były dużo lepsze. I kilka razy obniżali mi zachowanie, bo się nadmiernie buntowałam. I nie żałuję! I warto pamiętać, że to z buntu, głośnego mówienia NIE i kwestionowania istniejącego stanu rzeczy... bierze się postęp świata" - możemy przeczytać jej pogląd.
Przy okazji internauci mieli okazję do podziwiania jej fotki z młodości. Na załączonym obrazku widzimy, że 48-latka faktycznie w młodości była buńczuczna. Nosiła potargane jeansy, luźne topy i miała rockową fryzurę.
Przeczytacie również:
Do sześciu razy sztuka? Oto historia związków Martyny Wojciechowskiej
Martyna Wojciechowska zmieniła jej życie. Minęło 13 lat od tragedii jej "córki" Kabuli
Martyna Wojciechowska pokazała córkę. Ma ważne przesłanie: "Najwyższy czas, żeby zacząć mówić"