Reklama
Reklama

Martyna Wojciechowska zrobi to specjalnie dla mamy ukochanego?! Dogadają się?!

Martyna Wojciechowska (45 l.) jest w końcu w szczęśliwym związku z Przemkiem Kossakowskim (47 l.). Jego matka bardzo liczy na ślub, ale podróżniczka ma nieco odmienne zdanie. To sprzyja napiętej atmosferze między paniami, ale Martyna robi wszystko, by wkraść się w jej łaski. Czy da się przekonać do tego, by stanąć na ślubnym kobiercu?

Choć do urodzin jej ukochanego zostało jeszcze pięć miesięcy, Martyna Wojciechowska nie może się już doczekać tego dnia. Wszystko dlatego, że przygotowała dla niego niezwykły prezent - zamierza zorganizować wystawę jego obrazów.

Stara się działać dyskretnie, by nie popsuć niespodzianki. Na szczęście może liczyć na pomoc mamy Przemka, Anny Winnickiej, którą wtajemniczyła w swój plan.

Czyżby dziennikarka chciała upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i prócz oryginalnego podarunku próbowała wkraść się w łaski swojej przyszłej teściowej? Martynie zależało, by wystawa odbyła się w Częstochowie, gdzie dorastał jej partner. Kiedy Kossakowski zaprosił ją w rodzinne strony, pokazał jej swoje ulubione miejsce - Scenę Teatru from Poland, gdzie odbywają się imprezy kulturalne i gdzie kilka lat temu, 14 kwietnia, świętował już swoje urodziny.

Reklama

Dlatego nie miała wątpliwości, że to właśnie tu powinna zorganizować uroczystość. Początkowo Martyna martwiła się, że na odległość będzie jej trudno uporać się ze wszystkimi sprawami. Wtedy wpadła na pomysł, by do współpracy zaprosić mamę Przemka.

Pani Anna zajęła się ustalaniem terminu i gromadzeniem obrazów na wernisaż. Cieszy się, gdy może mu pomóc, nic nie sprawia jej takiej radości jak uśmiech na jego twarzy. Tym bardziej że wie, ile w przeszłości wycierpiał. Przemek po szkole, którą skończył z wyróżnieniem, poważnie myślał o karierze malarskiej.

Niestety, tak się nie stało...W 2002 r. wyjechał z Częstochowy i osiedlił się nieopodal Połczyna-Zdroju. Miał tu spokój i ciszę, mógł malować do woli. Ale dopadł go kryzys twórczy, jego małżeństwo rozpadło się, a on musiał na nowo zacząć budować swoje życie. Jako bezrobotny imał się różnych zajęć, musiał zmierzyć się z problemami finansowymi i stanami depresyjnymi. Wszystko się zmieniło, gdy los na jego drodze postawił Martynę. 

"Jestem w bardzo dobrym momencie swojego życia. Wróciłem do malowania i, co najważniejsze, stanie przy sztalugach znowu, po raz pierwszy od nie wiem, jak dawna, sprawia mi satysfakcję" - wyjawił Przemek.

Martyna, słysząc takie słowa, nie mogła postąpić inaczej, jak tylko zająć się przygotowaniem wystawy prac ukochanego. Mama Przemka jest pod wrażeniem pomysłu Martyny, wzrusza ją jej zaangażowanie i czułe gesty, którymi oboje obdarzają się na każdym kroku. 

"Jestem szalenie dumna z syna, ale też martwię się o niego. Zawsze się martwiłam..." - powiedziała w rozmowie z "Na żywo" Anna Winnicka.

***
Czytaj więcej na kolejnej stronie: 

Powoli dociera do niej, że już nie musi. Widzi przemianę, jaka dokonała się w jej synu, odkąd związał się z Martyną. I jest jej bardzo wdzięczna, uważa, że to ona odczarowała Przemka. 

"Niedawno drżała o niego, czekając, kiedy zła passa w jego prywatnym życiu minie" - mówi tygodnikowi osoba zaprzyjaźniona z rodziną.

I doczekała się.  Rodzice Martyny też kibicują związkowi córki. Chcieliby, żeby wreszcie się ustatkowała. Nie ukrywają, że zaufali Przemkowi i traktują go jak rodzinę, a on już teraz nazywa ich teściami. Podczas wspólnie spędzonych świąt z zachwytem obserwowali, z jaką atencją odnosi się do Martyny i ich wnuczki Marysi.

Mama Przemka polubiła sympatię swojego syna. Obie kochają tego samego mężczyznę i szybko znalazły wspólny język. Seniorka nie kryje, że bardzo zależy jej na sformalizowaniu ich związku. Między innymi w tej intencji modliła się się o to w kościele San Lazzaro podczas wyprawy do Włoch, w której towarzyszy jej Przemek. 

"Dotąd Martyna nie była zainteresowana małżeństwem, ale nie chce ranić mamy ukochanego i obiecała jej, że ponownie to rozważy" - zdradza osoba z jej otoczenia. - "Do tej pory byłam zaręczona pięć razy, dwa razy odwołałam ślub w ostatniej chwili". 

Sesja ślubna, którą zrobiła na potrzeby programu "Kobieta na krańcu świata", bardzo się jej spodobała. Czy w życiu prywatnym zdecyduje się na ten krok? Mama Przemka bardzo by tego pragnęła. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska | Przemysław Kossakowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy