Martyniuk z żoną są już daleko. Odcięli się od problemów z synem. Danuta oficjalnie ogłosiła
Daniel Martyniuk po kilku dniach od wielkiej rodzinnej afery, którą wywołał w mediach, wrócił jak gdyby nigdy nic i pochwalił się wyjazdem do "słonecznej Kalifornii". W relacji na Instagramie opowiadał, jak zwiedza jeden z parków krajobrazowych. Jedynak króla disco polo chyba jednak sam pogubił się w wersjach zdarzeń, bo wieczorem był już kilka tysięcy kilometrów dalej. Coś tu się ewidentnie nie zgadza. O komentarz została poproszona matka Danuta, która również mocno zaskoczyła wyznaniem. Okazało się, że jej z Zenkiem już też nie ma w kraju. Tak odcięli się od problemów z wyrodnym synem.
Daniel Martyniuk nie osiągnął za wiele w życiu, ale i tak od kilku lat jest o nim co chwila głośno w mediach. W życiu jedynaka króla disco polo dzieje się bowiem naprawdę sporo. Na koncie ma kilka naprawdę głośnych afer i już pierwszy rozwód.
Ostatnio przypomniał o sobie ponownie, zamieszczając dziwny filmik w środku nocy, w którym wyzywał ojca.
"Cześć, kochany tatusiu. Życzę ci więcej takich (...) koleżków (...) - wszyscy, którzy na tobie zbijają hajs i tej całej reszty, a o synu zapominasz... Kocham cię, tatusiu... Pozdrawiam cię! Dawaj jeszcze innym, żeby wszyscy mieli super, tylko twój własny syn nic nie miał. Dawaj im jeszcze..." - żalił się Daniel.
To był jednak tylko przedsmak tego, co nas czeka. Następnego dnia sprawę skomentowała Danka Martyniuk, która nie szczędziła gorzkich słów pod adresem syna.
"Daniel potem też do mnie dzwonił i mnie obrażał. Musiałam zablokować telefon, bo był wściekły i agresywny. Nie dałam rady tego słuchać. W końcu go zablokowałam. To jest (...) chory człowiek, ale już koniec. Teraz będziemy go traktować jak on nas, bo zawsze mu się wszystko wybaczało. Zaszło to za daleko. Ja już mam tego dosyć, to trwa za wiele lat" - mówiła wzburzona w "Fakcie".
Na to wszystko zareagowała nowa żona Daniela. Faustyna nagle obwieściła, że jest w ciąży i nie ma zamiaru utrzymywać relacji z krnąbrną teściową.
Po paru dniach ciszy Daniel postanowił o sobie przypomnieć. Zaskoczył nagraniem ze Stanów Zjednoczonych, chwaląc się wyprawą do parku Yosemite.
"Patrzcie, co tu się dzieje, jest po prostu przepięknie. Trzeba by się tu wybrać na dłużej. (...) Przypominają mi się norweskie fiordy. Polecam wszystkim. (...) Udajcie się do Kalifornii i odwiedźcie park Yosemite. (...) Trzeba chyba naprawdę zacząć więcej podróżować i pokazywać to, co jest najpiękniejsze na świecie" - opowiadał przejęty Daniel.
Ludzie pod nagraniem kpili jednak, czy ta wyprawa to za pieniądze tatusia czy swoje.
"To jest życie! Trzeba podróżować i się rozwijać! A pieniążki? Znajdą się same" - odparł Daniel.
Internauci szybko jednak zauważyli, że coś nie do końca się zgadza, bowiem aktualnie w tamtych rejonach jest zaledwie parę stopni, a Martyniuk paraduje w koszulce i szortach.
Na tym nie koniec, bowiem kilka godzin później "znalazł się" już w Sztokholmie, chwaląc się że jest na ostatnim w tym sezonie meczu Legii Warszawa z drużyną Djurgarden.
W tym samym czasie jego żona Faustyna przygotowuje się do porodu i zapewne ma sporo na głowie, by skompletować wszystkie potrzebne rzeczy na przyjście malca. Tatuś Daniel najwyraźniej ma sporo wolnego czasu, że wpada na takie dziwne pomysły.
Portal shownews.pl postanowił skontaktować się z matką Daniela, by spytać, co sądzi o zachowaniu jedynaka i jego nagłej wyprawie do USA tuż przed świętami.
Danuta niespodziewanie sama zaskoczyła wyznaniem. Okazało się, że oni z Zenkiem też wynieśli się z kraju, odcinając się od problemów z synkiem.
"Gdzie teraz jesteśmy? A w Laponii jesteśmy, aktualnie w Laponii..." - ogłosiła Danuta i ucięła bolesny temat.
Zobacz też:
Znienacka Daniel Martyniuk nagle przerwał milczenie ws. afery. Znów wrzucił do sieci nagranie
Zenek Martyniuk szuka nowej muzy. Ostatnio to żona grała w jego teledyskach
U Martyniuka i żony szykują się wielkie zmiany. Zenek przyznał się, że coś jest na rzeczy