Maryla Rodowicz płakała na biedę, więc na koncercie ma sukienkę Gucci

Maryla Rodowicz po operacjach i rehabilitacjach znów aktywnie koncertuje. W końcu ostatnio artystka mocno przeżywała swój "dramat" związany z brakiem luksusowych wakacji, więc pewnie postanowiła na nie zarobić. Kilka dni temu, diwa podczas koncertu w Poznaniu pojawiła się w sukience od znanego projektanta. I to nie byle jakiego! Jak to kiedyś powiedziała Doda: "jest to Gucci"

Maryla Rodowicz, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, ma swoje zachcianki. Przeważnie luksusowe, a jak sama zdradziła w wywiadzie - luksus kosztuje:

"Luksus kosztuje. Jak chcemy wypoczywać w super luksusowych warunkach, to niestety, musimy za to słono zapłacić. A ja chętnie wzięłabym ze sobą dzieci. To już cztery bilety, które musiałabym kupić. Ja musiałabym lecieć w biznesklasie, już nie mam zdrowia studenckiego. A przecież nie posadzę dzieci w ekonomiku. Musiałyby lecieć w tej samej klasie, co ja" - słowa Maryli Rodowicz wywołały krajową debatę na temat luksusu i płacenia za swoje dorosłe już od dawna dzieci. Swoją opinię na temat Maryli Rodowicz wyjawił nawet Dziki Trener, pogromca absurdów internetowych.

Dlatego korzystając z namiastki luksusu na koncercie w Poznaniu odchudzona o 17 kilogramów Maryla pojawiła się w sukni z jedwabiu od Gucci. Kreacja piosenkarki odsłaniała jej ramiona, a udrapowania na sylwetce tuszowały potencjalne niedoskonałości figury. Suknia tania na pewno nie była, wygodna też nie.

"Jeszcze z wczoraj piękna moja kreacja ze zjawiskowego jedwabiu - DG Gucci - kocham jedwab! Kreacja piękna, ale tylko do stania - każde w lewo, w prawo - koszmar. No ale taka jest cena zjawiska! - pisała na swoim koncie na Instagramie Maryla Rodowicz. Suknia w pelnej krasie cudna".

Jednak nie wszystkie stylizacje Maryli Rodowicz można uznać za udane. Choć wokalistka wyraźnie schudła, to mimo wszystko w tym momencie zabrakło czujnego oka stylisty. Fani skomentowali jej stylizację jednogłośnie: "Trzeba umieć się starzeć"

Maryla Rodowicz do nagrań odcinka "The Voice Senior" wybrała słodką tiulową spódnicę, białe, ciężkie buty i białą koszulkę z wizerunkiem Barbie. 

"Powiem Wam, że jak byłam małą dziewczynką nie miałam lalki, tylko misia i dlatego mam na koszulce Barbie, a co. I żebyście nie myśleli ze mam duży brzuch, spódniczka mi się zwałkoniła pod koszulką" - opisała zdjęcie Maryla.

Która stylizacja jest lepsza?

Zobacz też:

Wielki "dramat" Maryli Rodowicz. Nie stać jej na luksusowe wakacje! "Nie mam zdrowia studenckiego"

Maryla Rodowicz ostrzega Sarę James. "W Stanach jest takich na pęczki"

Maryla Rodowicz chudnie na potęgę. Straciła już 17 kg: "To nie jest moje ostatnie słowo!"