Maryla Rodowicz podzieliła się zaskakującymi przemyśleniami. Piosenkarka wciąż nie traci nadziei [POMPONIK EXCLUSIVE]
Spotkania polskiej kadry podczas rozgrywanych właśnie mistrzostw Europy budzą w naszym kraju ogromne emocje. Po przegranym przez zawodników Michała Probierza meczu otwarcia przyszedł czas na "mecz o wszystko". Czy niebawem czeka nas już tylko "mecz o honor"? Swoimi przemyśleniami na ten temat podzieliła się z Pomponikiem Maryla Rodowicz.
Maryla Rodowicz dała się ostatnio poznać z zupełnie innej strony. Okazało się, że legendarna piosenkarka jest wielką fanką... Igi Świątek. W rozmowie z naszym reporterem przyznała, że jest zapaloną wielbicielką tenisa, aktywnie kibicuje, a zmagania na światowych kortach śledzi z wypiekami na twarzy.
Jakby tego było mało, królowa polskiej sceny sama także znakomicie daje sobie radę na korcie.
W grze naszej najlepszej tenisistki artystce imponuje nie tylko aspekt techniczny, ale także psychologiczny.
"Wiem, czym jest koncentracja na scenie, jak wielkie znaczenie mają dla mnie detale, dobrze ustawiony odsłuch, dobrze dobrany kostium, dobrze brzmiący zespół, i właśnie koncentracja" - pisała w mediach społecznościowych, porównując występy na estradzie do gry o najważniejsze trofea.
Teraz wyszło na jaw, że Maryla Rodowicz jest także zapaloną kibicką... reprezentacji Polski w piłce nożnej. Nic więc dziwnego, że na bieżąco śledzi to, co dzieje się podczas rozgrywanych właśnie mistrzostw Europy.
W rozmowie z Pomponikiem piosenkarka podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat zbliżającego się meczu biało-czerwonych, którzy już jutro wybiegną na murawę, by zmierzyć się z drużyną Ralfa Rangnica.
"Austriacy grają z wielką wolą walki. Nie spodziewałam się, miałam nadzieję, że to będzie łatwy rywal. Będzie trudno, ale wierzę w naszych piłkarzy, a głównie w trenera Probierza, który w krótkim czasie stworzył zespół, wierzę, że znajdzie sposób na Austriaków" - zdradziła artystka.
"Myślę, że skromny wynik 1-0 to będzie sukces. Łatwiej będzie ograć Francuzów. I może spełni się moje marzenie, żeby finał to był mecz Polska-Niemcy" - dodała Maryla Rodowicz w rozmowie z naszym reporterem.
Przy okazji legenda polskiej sceny przekazała cenną radę dla naszych piłkarzy i zasugerowała, by reprezentanci "grali ofensywnie, strzelali, jak najczęściej z pierwszej piłki, z dystansu" - podsumowała.
Udało nam się również dowiedzieć, że zapracowana wokalistka tak zaplanowała najbliższe tygodnie, by mieć szansę obejrzenia jak największej ilości spotkań.
"Zorganizowałam swoje plany tak, żeby obejrzeć jak najwięcej meczów" - podsumowała.
Wygląda na to, że Maryla Rodowicz wciąż ma nadzieję, że naszym piłkarzom uda się awansować do kolejnej fazy Euro 2024.
Zobacz też:
Olbrychski o mały włos nie zostałby aktorem. Wszystko poszło nie tak
Piaseczny zastąpi Rodowicz w "The Voice Senior". Piosenkarka wymownie komentuje
Maryla Rodowicz potwierdziła. Nie będzie już jurorem w "The Voice Senior"