Maryla Rodowicz: syn nie chce z nią chodzić na imprezy. Uważa to za niezręczność
Maryla Rodowicz (71 l.) pożaliła się w tabloidzie, że chciałaby częściej bywać na imprezach, ale nie za bardzo może. Wszystko przez to, że brakuje jej mężczyzny, który mógłby jej potowarzyszyć. Czasem udaje jej się uprosić syna, lecz bywa to trudne.
Maryla Rodowicz ma nie lada kłopot. Lubi bywać na celebryckich imprezach, ale podczas nich chciałaby mieć u boku mężczyznę. Po rozstaniu z mężem rolę jej towarzysza z powodzeniem mógłby przejąć syn. Jednak ten nie za bardzo ma na to ochotę.
Wokalistka w rozmowie z jedną z gazet opowiedziała, jak naprawdę wygląda jej relacja z Jędrkiem. Okazuje się, że na co dzień jest bardzo dobra. Do momentu, aż nie pojawi się sprawa wspólnego wyjścia na imprezę.
"Zawsze, gdy dostaję zaproszenie, trwają trudne negocjacje z Jędrkiem. On nie lubi naszych wspólnych wyjść i uważa, że to niezręczne bawić się na mieście z mamusią" - żali się wokalistka w "Fakcie".
Jak czytamy w tabloidzie, Rodowicz uważa, że kobieta nie powinna bywać sama na takich większych showbiznesowych spotkaniach. W domu Rodowicz ten temat powraca, bo ponoć artystka bardzo chciałaby pójść na huczne urodziny Dody, a impreza odbędzie się już wkrótce. Może syn wreszcie ulegnie i wybierze się z mamą?