Maryla Rodowicz tej propozycji od dawnego ukochanego się nie spodziewała!
Zaproszenie na wakacje od ojca jej dzieci bardzo ucieszyło Marylę Rodowicz...
Wszystkie drogi zawsze prowadziły ją na Mazury. Maryla Rodowicz (72 l.) tam odpoczywała kiedy pierwszy raz była w ciąży. Tam spotykała się z Agnieszką Osiecką.
"Na Mazury zaczęłam jeździć, gdy zdałam na AWF. Pojechałam wtedy na tzw. obóz przygotowawczy pod Giżyckiem. Pogoda była „mazurska”, lało cały czas. Wieczorami trzeba było coś robić, więc zaczęłam śpiewać" – opowiada "Życiu na Gorąco" piosenkarka.
Od rozstania z mężem Andrzejem Dużyńskim (65 l.) i śmierci mamy nie miała czasu, aby tam pojechać.
Ale właśnie niespodziewanie została zaproszona przez... byłego ukochanego!
Nie mamy do siebie żalu
Dla Krzysztofa Jasińskiego (74 l.), ojca dwójki jej dzieci, choć na co dzień żyje w Krakowie, Mazury są miejscem wyjątkowym. Ma tam dom w lesie.
Doskonale pamięta, jak Maryla była zauroczona tym regionem Polski. Teraz, kiedy gwiazda nie jest w najlepszej formie, zaproponował jej wypoczynek u siebie.
"Krzysztof wie, że Mazury, łowienie ryb i spokój to dla niej najlepsze lekarstwo. Choć ma rodzinę, to z Marylą zawsze miał dobre relacje" – zdradza ich znajomy.
"Mazury! Te rześkie poranki, wieczory z rosą i zapach ziemi po deszczu. Najpiękniejsze perfumy go nie przebiją" – emocjonowała się gwiazda.
Wierzy, że tam odpocznie i złapie wiatr w żagle. A z Krzysztofem będą mieli chwilę, aby porozmawiać o dzieciach.
Kiedy się poznali, Jasiński przygotowywał się do reżyserii musicalu „Szalona lokomotywa”, w której ona miała zagrać Hildę. Musical całkowicie zmienił jej życie.
Zaczął się ich romans. Potem na świecie pojawiły się dzieci, syn Jan i córka Katarzyna. Maryla Rodowicz zamieszkała w Krakowie. Jednak Krzysztof Jasiński miał żonę...
To Maryla zakończyła związek. Spakowała się i z dziećmi wróciła do stolicy. Po latach nie mają do siebie żalu.
Krzysztof Jasiński po raz drugi się ożenił – jego żoną jest aktorka i piosenkarka Beata Rybotycka.
Maryla Rodowicz o tym byłym mężu ma dobre wspomnienia. Ta propozycja tylko ją w tym utwierdziła...