Maryla Rodowicz zaliczyła wstydliwą wpadkę. I to podczas spotkania z Elżbietą II! "Jak wieśniara"
Maryla Rodowicz nie przestaje zaskakiwać swoich fanów, choć wydawać by się mogło, że gwiazda przez te wszystkie lata zdradziła już o sobie wszystko. Ostatnio udzieliła jednak zaskakującego wywiadu, w którym zdobyła się na ostrą krytykę pod adresem TVP i partii rządzącej, co do tej pory jej się nie zdarzało. W tej samej rozmowie wróciła też wspomnieniami do spotkania z królową Elżbietą II. Być może nie opowiadała o tym do tej pory, bo zaliczyła wówczas niezłą wpadkę. Tego, co wtedy zrobiła, wstydzi się do dziś...
Maryla Rodowicz opanowała do perfekcji wywoływanie zamieszania wokół własnej osoby. Emocje wzbudzają nie tylko jej sceniczne kreacje, ale też burzliwe życie prywatne.
W ostatnich latach media plotkarskie z wypiekami na twarzy opisywały jej sądową batalię z mężem, który odszedł od gwiazdy do innej kobiety. Maryla długo nie mogła się z tym pogodzić, a podczas rozpraw rozwodowych domagała się nie tylko podziału majątku, ale i alimentów od Dużyńskiego i udziałów w jego firmach.
Ostatecznie sąd nie przystał na jej żądania i Rodowicz musiała zadowolić się willą w Konstancinie i kosztownościami.
Początkowo Maryla dość chętnie dzieliła się z mediami informacjami na temat powodów rozstania. Żaliła się, że mąż odszedł do młodszej o 40 lat sekretarki, a jako jeden z powodów odejścia miał podawać fakt, że Rodowicz gotowała zbyt tłusto i "do wszystkiego dokładała masło".
W pewnym momencie zadziałali jednak prawnicy męża i Rodowicz nabrała wody w usta. Przestała komentować sprawy rozwodowe, nie kryjąc że zabronił jej tego Dużyński.
Ostatnio musiała jednak najwyraźniej uznać, że od rozwodu minęło już wystarczająco dużo czasu, że może wrócić do narzekania na męża. W rozmowie z Plotkiem wyjawiła m.in., jak odkryła zdradę męża. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W rozmowie nie skupiła się jedynie na Dużyńskim i jego kochance. Sporo miejsca poświęciła też TVP, na której nie zostawił suchej nitki. Było to o tyle szokujące, że przecież Rodowicz aktualnie jest jurorką w show "The Voice Senior". Wielu zaczęło więc komentować, że to pewnie ostatnia edycja z jej udziałem, bo pracodawca raczej nie będzie zachwycony z jej słów:
"Artyści nie chcą grać w TVP, bo to jest reżimowa telewizja, rządowa, w związku z tym bojkotują festiwal w Opolu. W związku z tym na takim festiwalu jest mały skład, w kółko te same nazwiska - na festiwalu w Opolu, w koncercie sylwestrowym. Mnie brakuje bardzo tych młodych, tej całej młodej generacji" - utyskiwała Maryla.
Zaskakujących wyznań w tej rozmowie było więcej. Gwiazda opowiedziała też o swoim spotkaniu z nieżyjącą już Elżbietą II. Być może do tej pory o tym nie mówiła, bo zaliczyła wstydliwą wpadkę, o której wolałaby zapomnieć.
"Miałam taką sytuację na początku lat 90., że zachowałam się jak 'wieśniara'. Miałam koncert w Londynie dla Polonii. Jest tam taka szkoła dla dobrze urodzonych chłopców, w której żoną dyrektora była Polka. I ona powiedziała "zapraszam do siebie, wszyscy się zmieścicie, ale uważajcie, bo dzisiaj przyjeżdża królowa" – wyznała Maryla w Plotku.
W pewnym momencie pojawiła się królowa, Maryla zachowała się jednak bardzo nietaktownie:
"Ja byłam wtedy zafascynowana robieniem zdjęć i zawsze zabierałam ze sobą aparat fotograficzny. Tam była taka dosyć wąska brama, w której pozwolili nam stanąć, podjeżdża królowa z torebką, a ja w nią z bliska fleszem. Boże! Jak ja się wstydziłam. Była tym oślepiona" – wspomina Rodowicz.
Zobacz też:
"The Voice Senior": Afera z Rodowicz i uczestnikiem! Menedżer Krawczyka dołożył do pieca!
Maryla Rodowicz: Chory brat wyjawił wstrząsającą prawdę. To jednak nie były plotki o Maryli!
Maryla Rodowicz obrzucona owocami na scenie. Wokalistka nie spodziewała się takiej reakcji