Marzena Kipiel-Sztuka nie ma za co żyć? Tłumaczy się ze zbiórki pieniężnej
Marzena Kipiel-Sztuka (56 l.) nie należy raczej do osób, które nazywa się „w czepku urodzonymi”. W jej życiu było dużo smutku i goryczy. W najnowszym wywiadzie aktorka wspomina najgorsze i najbardziej szczęśliwe chwile swojego życia i wyjaśnia, dlaczego i po co spisuje swoje wspomnienia. Podejmuje także temat zbiórki pieniężnej, o której głośno było w internecie.
Marzeny Kipiel-Sztuki życie raczej nie rozpieszczało. Gwiazda serialu „Świat według Kiepskich” miała dwóch mężów i jednego narzeczonego. Wszyscy zmarli przedwcześnie. Pierwszy mąż aktorki, producent cyklu HBO „Na stojaka” przegrał walkę z rakiem. Operator Mariusz Piesiewicz, w którym zakochała się na planie „Świata według Kiepskich” zmarł nagle 10 lat temu, w wieku zaledwie 44 lat.
2 lata później Marzen poznała Przemysława Buksakowskiego, pracownika stacji benzynowej. Razem walczyli z jego alkoholizmem i jej współuzależnieniem. Jednak kiedy wszystko zaczęło się układać, Buksakowski zmarł na chodniku przed ich domem. Lekarze stwierdzili niewydolność krążeniowo oddechową. Jednak, jak wyznaje aktorka w wywiadzie dla Plejady, bliscy już wcześniej zaczęli ją opuszczać w tragicznych okolicznościach:
„Moi rodzice wcześnie zmarli. I to nie pod kołami samochodu, ale przegrywając walkę z ciężkimi chorobami. Tata tuż przed sześćdziesiątką, a mama zaraz po. Ja byłam wtedy przed trzydziestką i jeszcze nie grałam w "Kiepskich". Nie mieli szansy zobaczyć mnie na ekranie. Z żadnym z mężczyzn nie było mi dane przeżyć więcej niż pięć lat. Zabierała ich choroba. Takie doświadczenia odbijają się na psychice każdego, kto ma serce, duszę i ciało – każdego, kto kocha, szanuje, nienawidzi”.
Kipiel-Sztuka znana jest z tego, że obraca wszystko w żart. Jednak taka strategia czasem się mści. Jak ujawniła aktorka, w pewnym momencie poczuła, że musi przyznać się do depresji. No i się zaczęło. Jak wspomina w wywiadzie:
"Gdy o tym mówiłam, miałam potrzebę, by się tym podzielić. Ale potem pomyślałam, że lepiej było trzymać język za zębami. Gdy wywiad się ukazał, zadzwoniła do mnie "koleżanka", mówiąc, że w internecie wypisują, że mam depresję, jestem alkoholiczką i proszę ludzi o zbiórkę pieniędzy, bo nie mam za co żyć. I, jak głupia, weszłam na portale plotkarskie i zaczęłam czytać komentarze. A tam stek przekleństw, wyzwiska i różne oskarżenia kierowane w moją stronę".
Jak wyjaśnia Kipiel-Szczuka, w wywiadzie mówiła o tym, że pandemia ograniczyła jej możliwość pracy, więc musiała sięgnąć do oszczędności, które na szczęście miała. Jak tłumaczy:
"Przecież gdybym nie miała czego jeść, nie poszłabym z tym do gazet, tylko zadzwoniła do przyjaciół z prośbą o pomoc. Po prostu, jak to ja, chlapnęłam w wywiadzie, że musiałam ruszyć swoje święte konto oszczędnościowe, a następnie wziąć kredyt gotówkowy. I tyle. Nic nadzwyczajnego. Nigdy nie powiedziałam, że nie mam za co żyć i nikogo nie prosiłam, żeby organizował zbiórkę pieniędzy dla mnie".
Na szczęście wszystko wróciło do normy, chociaż producenci „Świata według Kiepskich” podjęli decyzję tym razem nieodwołalną, o zakończeniu produkcji. Zbyt wielu odtwórców kultowych postaci zabrakło w ostatnim czasie. Jak wyjaśnia Kipiel-Sztuka:
"Czułam ogromny żal, ale i zrozumienie. Kto miałby teraz spotykać się pod kiblem i usłyszeć pytanie: – Dlaczego panu się chce zawsze wtedy, kiedy mi się chce? Do kogo Ferdek miałby mówić: – Pan tu nie mieszkasz i pan tu się nie możesz wypróżniać? Kto miałby zastąpić mendę Paździocha albo sąsiada Boczka?"
Chociaż w życiu aktorki zabrakło głównego źródła utrzymania, wpadła na nowy pomysł. Jak wyznała, już podczas pandemii zaczęła spisywać swoje wspomnienia i refleksje, które planuje wydać pod tytułem „Przerwa na papierosa”:
"Coś tam sobie notuję. Nie jest to autobiografia. To są myśli zasłyszane, podglądnięte… Zapisuję swoje uczucia, emocje… Jeśli zdecyduję się to upublicznić, to własnym sumptem. Chyba że znajdzie się jakiś miły i cierpliwy sponsor. Zapiski, z których jestem najbardziej zadowolona, to te, których pisanie rozpoczynałam od zapalenia papierosa i kończyłam w momencie, gdy go gasiłam. Dlatego każda z napisanych przeze mnie historyjek nie będzie trwała dłużej niż wypalenie tego śmierdzącego papierocha".
Zobacz też:
Kipiel-Sztuka przerwała milczenie na temat zbiórki pieniędzy dla niej! "Czy ludzie nie mają własnego zajęcia i własnych problemów?"
Meghan Markle udawała płacz na pogrzebie. Ekspertka zabrała głos
***